W odcinku 3574

Beata i Paweł 3572
Beata i Paweł 3572

Michał bezskutecznie próbuje połączyć się z firmowym serwerem. Kiedy zdenerwowany mówi o tym Ilonie, ta nie ukrywa, że zmieniła hasło dostępu, bo nie podoba się jej postawa Brzozowskiego, który zachowuje się bardzo nielojalnie i nasyła na nią Izę i Maksa. Zabrania mu też wszelkich kontaktów ze Starskim, z którym od teraz ona będzie omawiać wszystkie sprawy dotyczące jego zlecenia. Michał próbuje się bronić, co kończy się dla niego zwolnieniem z pracy. Jakiś czas później Zdybicka spotyka się ze Starskim. Biznesman jest bardzo niezadowolony, gdy słyszy, że Brzozowski już nie pracuje w jej firmie – oświadcza, że chce omawiać projekt z Michałem, albo rezygnuje ze współpracy z firmą Zdybickiej. Ilona nie chcąc tracić świetnego zlecenia daje do zrozumienia, że spełni te oczekiwania. Wieczorem spotyka się z Michałem i prosi go, aby wrócił do pracy na swoich warunkach. Brzozowski tryumfuje i czując się panem sytuacji zaprasza Zdybicką do negocjacji…

Leśniewski nie wierzy własnym oczom, kiedy w branżowym piśmie znajduje swój najnowszy, jeszcze nie oddany do druku, artykuł dotyczący badań naukowych, które ostatnio przeprowadzał. Okazuje się, że pod artykułem podpisany jest jego kolega z wydziału. Zdenerwowany Leśniewski natychmiast udaje się do dziekana, któremu oznajmia, że kolega Kotyński ukradł mu pracę i ją opublikował jako swoją. Ku rozczarowaniu Mikołaja dziekan stara się go odwieść od wszczynania afery, która jego zdaniem wszystkim bardziej zaszkodzi niż pomoże. Mikołaj nie ukrywa swojego oburzenia postawą przełożonego. Po powrocie do domu wzburzony opowiada żonie o rozmowie z dziekanem. Marta przyznaje, że to dość dziwne zachowanie i współczuje mężowi sytuacji w jakiej się znalazł. Chwilę później Leśniewski w rozmowie z teściem pół żartem pół serio wspomina, że chętnie popracowałby na budowie, bo wysiłek fizyczny jest dla niego lekarstwem na stres…

Kamil, podczas służbowej rozmowy z Kolendą, oznajmia że czuje się winny śmierci pacjentki, którą ostatnio operował. Ku jego zaskoczeniu Anna przerywa mu w pół słowa i kategorycznie oznajmia, że podczas operacji nikt nie popełnił błędu, a pacjentka zmarła z przyczyn niezależnych od lekarzy. Hoffer poruszony jej wsparciem próbuje Annę przytulić. Ta jednak unika bliskości i wychodzi z gabinetu. Na korytarzu dopada ją syn zmarłej podczas operacji pacjentki i wyrzuca Kolendzie, że do tej pory nie zwolniła z pracy Hoffera, który zabił jej matkę. Kiedy mężczyzna robi się coraz bardziej napastliwy do Anny wracają wspomnienia z napaści na nią i Kamila. Kolenda pod wpływem ogromnego stresu pada zemdlona. Kamil natychmiast rusza jej na ratunek. Anna szybko dochodzi do siebie i zapewnia zaniepokojonego Hoffera, że to chwilowa niedyspozycja i nie potrzebuje żadnych badań. Kiedy zbiera się do wyjścia, Kamil wyraża nadzieję, że mężczyzna z którym się związała jest jej wart. Słysząc to Anna „odbija piłeczkę” i wyraża nadzieję, że jemu uda się pogodzić z żoną. Jakiś czas później Kolenda zaniepokojona omdleniem udaje się na badanie USG. Lekarka zapewnia, że z dzieckiem jest wszystko w porządku, ale widząc zdenerwowanie Anny zaleca jej kilka dni wolnego. Tymczasem załamany Kamil wraca do domu i sięga po alkohol…

podziel się:

Pozostałe wiadomości