Wójcikowie dowiadują się od lekarza, że wyniki badań ich synka jednoznacznie wskazują na ostrą białaczkę. Niestety oni nie mogą być dawcami szpiku dla Gucia. Lekarz pyta ich, czy oboje są naturalnymi rodzicami dziecka. Paweł zapewnia, że tak, ale Beata milczy. W tej sytuacji pediatra poleca im poprosić krewnych i znajomych, aby dali przebadać się w kierunku bycia dawcą szpiku dla ich synka. Paweł pociesza załamaną żonę, że Gucio ma ogromne szanse na wyzdrowienie. Jest przekonany, że ich przyjaciele i znajomi pójdą na badania. Kiedy Beata przypomina mu, że w pierwszej kolejności powinien to być ktoś z rodziny, Wójcik wspomina o Emilu, który niestety choruje i o dziecku, które urodziła „na zamówienie” Maślikowskim. Jakiś czas później Wójcikowa spotyka się z Maślikowską i opowiada jej o dramatycznej sytuacji w jakiej znalazł się jej synek. Prosi ją o wykonanie badań ich dziecku – czy w ogóle może być dawcą szpiku dla Gucia. W końcu kobieta obiecuje to przemyśleć i porozmawiać z mężem. Nie ukrywa, że trudno będzie jej go przekonać… Beata żyje nadzieją, że się to uda i dziękuje Maślikowskiej…
Łucja wybiera się do szpitala, w którym leży Amelia – dziewczyna, którą potrąciła jadąc nietrzeźwa. Jednak Cielecki przekonuje córkę, że jej nadmierne zainteresowanie losem dziewczyny może wzbudzić czyjeś podejrzenia. Ich rozmowę przerywa telefon od śledczego, który nakazuje Rafałowi stawić się na komendzie. Podczas przesłuchania policjant raz jeszcze wypytuje Rafała o szczegóły wypadku - czy aby na pewno był sam. Cielecki zaniepokojony dociekliwością śledczego stanowczo zapewnia, że był sam i że wszystko co pamięta już powiedział policji. Jakiś czas później Rafał spotyka się z Darkiem Żbikiem, któremu mówi całą prawdę o wypadku i prosząc o dyskrecję zapewnia, że hojnie wynagrodzi jego pracę. Żbik po chwili namysłu zgadza się mu pomoc. Wieczorem Luśka przegląda w Internecie posty zamieszczane przez brata Amelii, który prosi internautów, aby dobrą myślą wspierali jego siostrę. Łucja nie radząc sobie z ogromnym poczuciem winy zalewa się gorzkimi łzami. Tymczasem Jarek przeglądając Internet ogląda wstawiony przez kolegę filmik, na którym widać, jak Luśka szaleje pijana w wieczór przed wypadkiem. Wzburzony tym co zobaczył bezskutecznie próbuje dodzwonić się do szwagierki. Kiedy Eliza pyta, czym się tak zdenerwował, Jarek szybko zmienia temat… Ewa ma wyrzuty sumienia w stosunku do pani Felicji, którą ostatnio świadomie odsunęła od swojej mamy. Przeprasza ją i tłumaczy swoje egoistyczne zachowanie tym, że chciałaby nacieszyć się towarzystwem matki, z którą już niedługo może nie być świadomego kontaktu. W ramach zadośćuczynienia planuje przygotować dla mamy i Felicji pyszną kolację i zostawić je same, aby mogły pobyć tylko we dwie. Felicja jest bardzo wdzięczna Ewie za zrozumienie i piękny gest. Kiedy wieczorem Irena z Felą schodzą na kolacje są zachwycone potrawami przygotowanymi przez Ewę, która robi im miłą niespodziankę serwując ulubione danie Ireny z ich podróży po Australii. Przygotowuje też album zdjęć z ich wspólnej podróży z Felicją. Patrząc na fotografie Irenka natychmiast przypomina sobie kim dla niej jest Fela i z przytomnym umysłem i w radosnym nastroju zasiada z ukochaną do pysznej kolacji, podczas której wyznaje Felicji, że być może niedługo ją zapomni, ale póki co bardzo ją kocha. Jednak jakiś czas później Irena znowu dostaje ataku demencji i w bardzo agresywny sposób oskarża Felę, że ukradła jej męża i wyrzuca ją z domu. Kiedy Ostrowscy wracają z romantycznego wypadu przed domem zastają zziębniętą Felę, która płacząc opowiada im, co zaszło i wyznaje Ewie, że dłużej nie da rady być przy ukochanej Irence, która w napadach demencji jest w stosunku do niej bardzo okrutna. Ostrowska poruszona jej wyznaniem ciepło przytula zrozpaczoną kobietę…