Jakub Tolak zostanie ojcem po raz drugi? Nie. To primaaprilisowy żart, ale zwraca uwagę na problem

Jakub Tolak
Mówię Wam: Czy Klaudia El Dursi zostanie mamą po raz trzeci?

Jakub Tolak i jego żona Zofia postanowili wykorzystać prima aprilis do zwrócenia uwagi na pewien problem. Opublikowali zdjęcie sugerujące, że ich rodzina się powiększy, dając tym samym wyraz swojego niezadowolenia z konieczności odpowiadania na pytania, kiedy zdecydują się na kolejne dziecko.

Jakub Tolak wrócił do pełni sił i zwraca uwagę na problem

Jakiś czas temu aktor Jakub Tolak i jego żona Zofia zdecydowali się porzucić życie w jednym miejscu na rzecz podróżowania po świecie. Kupili kampera, który własnoręcznie przerobili, by stał się ich domem na kółkach. Niestety, niedawno musieli na jakiś czas zatrzymać się w Warszawie z powodu problemów zdrowotnych. Na szczęście, po okresie leczenia i regeneracji, rodzina Tolaków mogła ponownie wyruszyć w drogę. Jakub, jego żona Zofia, córeczka i wierny czworonożny towarzysz wrócili do życia w kamperze, realizując swoją pasję do podróżowania.

Mimo trudności para nie straciła optymizmu i podkreśla, jak ważne jest dbanie o siebie, nawet gdy żyje się pełnią życia. Ich historia pokazuje, że choć zdrowie potrafi pokrzyżować plany, nie musi oznaczać końca marzeń – wystarczy cierpliwość i determinacja, by do nich powrócić. Z okazji 1 kwietnia małżeństwo pokusiło się o primaaprilisową zabawę z fanami. Opublikowali zdjęcie, które może sugerować, że spodziewają się drugiego dziecka.

"Tak dużo osób zwróciło ostatnio uwagę na to, że Kuba co chwilę dotyka mojego brzucha, że musimy to potwierdzić. Tosia nie może doczekać się rodzeństwa" - czytamy.

Żart Jakuba Tolaka ma drugie dno

Okazuje się, że żart podróżnika i jego małżonki ma drugie dno. W ten sposób chcieli zwrócić uwagę na problem, z jakim borykają się pary - naciski ze strony najbliższych na posiadanie potomstwa.

"Tak, to żart na 1 kwietnia. Ale tym postem chciałam zwrócić Waszą uwagę i powiedzieć coś, co już nie raz i nie dwa mówiłam. Nie pytajmy ludzi „kiedy w końcu dziecko?” Czy kolejne, czy też pierwsze. Odkąd wyjechaliśmy, nie ma dnia, żebyśmy nie dostali chociaż jednej wiadomości pt. "Kuba trzyma Cię za brzuch, czy to to co myślę?", "Tosia chce siostrę, zróbcie to dla niej", "Nie można mieć jedynaczki", "W alkowie ciasno, pewnie coś z tego będzie”… Każdy ma swoją historię i pomijając w tym nas, jeśli nie jesteśmy z kimś blisko to nie pytajmy KIEDY W KOŃCU? Nie decydujmy za innych. W naszym poście nie jest napisane, że nasza rodzina się powiększy, tylko że Tosia nie może doczekać się rodzeństwa. Tak uważacie Wy. My jednak stawiamy na to, co sami w danym momencie czujemy i czego potrzebujemy. Aktualnie jest nam super dobrze. Zwłaszcza że znów możemy żyć w drodze" - napisał.

podziel się:

Pozostałe wiadomości