- Dlaczego nurt rzeki może zmylić nawet najlepszych śledczych
- Co to jest telegonia
- Jakie właściwości ma gorzka czekolada
- Wypadek samochodowy może być spowodowany jadem kiełbasianym
- Jak podrobić czyjś głos
Nurt rzeki może zmylić nawet najlepszych śledczych
"Przecież jakby żył i gdzieś wypłynął, to trafilibyśmy na jakiś ślad" – słyszymy w jednym z odcinków. A jednak śladów nie ma, a nurt rzeki potrafi zaskoczyć. Eksperci twierdzą, że ciało może zostać przeniesione nawet kilkanaście kilometrów dalej od miejsca utonięcia. Dlatego w serialu "Detektywi" poszukiwania często wykraczają daleko poza oczywiste miejsca.
Telegonia – teoria, która brzmi jak fikcja, ale istnieje naprawdę
W "Detektywach" pojawił się też wątek pseudonaukowej teorii zwanej telegonią. Brzmi jak nazwa aplikacji albo terminu z biologii science fiction, ale to coś bardziej zaskakującego. Wyznawcy telegonii wierzą, że pierwszy partner seksualny kobiety wpływa genetycznie na jej przyszłe dzieci – niezależnie od późniejszych związków. Naukowo – kompletna bzdura. Fabularnie – doskonały punkt zapalny.
Czekolada jako broń… przeciw głupocie?
"No Ania, przecież wiesz, że jestem na diecie" – mówi Maciek, gdy Ania proponuje mu gorzką czekoladę. Ale to nie tylko słodycz. Według Anny Potaczek gorzka czekolada poprawia pracę mózgu i zwiększa koncentrację. I chociaż brzmi to jak wymówka do zjedzenia kostki, nauka naprawdę potwierdza ten efekt.
Głos, który tak naprawdę nie jest twój
Widzisz – a raczej słyszysz – podejrzanego, dzwoni, mówi, wydaje się pewne, że to on. Tylko że... to nie on. To sztuczna inteligencja. "Mam taki program, w którym wystarczy mała próbka głosu i wygeneruje cokolwiek mu się napisze” – mówi Oskar w jedym z odcinków. W "Detektywach" AI nie tylko straszy, ale staje się realnym zagrożeniem. Manipulacja głosem, deepfake, podszywanie się – te zagrożenia już nie są przyszłością, ale teraźniejszością. I serial świetnie to pokazuje, zostawiając widzów z niepokojącym pytaniem: skąd wiadomo, kto naprawdę mówi?
Wypadek samochodowy spowodowany jadem kiełbasianym?
W jednym ze śledztw w serialu pojawia się teoria, że wypadek samochodowy mógł być spowodowany zatruciem jadem kiełbasianym. To prawda. Botulina, czyli właśnie jad kiełbasiany, to jedna z najgroźniejszych znanych toksyn. Wystarczy niewielka ilość, by sparaliżować mięśnie, zaburzyć mowę i czucie. Brzmi jak z horroru? A jednak takie przypadki miały miejsce w prawdziwym świecie.
Kamila Jamrożek
Źródło zdjęcia głównego: x-news