- "The Traitors. Zdrajcy" EXTRA. Mateusz Golonka zaskoczył uczestników
- "The Traitors. Zdrajcy" EXTRA. Mateusz naraził się pozostałym graczom?
- "The Traitors. Zdrajcy" - co wydarzyło się w 3. odcinku programu?
"The Traitors. Zdrajcy" EXTRA. Mateusz Golonka zaskoczył teorią na temat eliminacji zdrajców
Mateusz Golonka to jeden z tych uczestników "The Traitors. Zdrajcy", który nie boi się przy wszystkich wyjawić, co myśli. W materiałach dodatkowych z obrad uczestników możemy się dowiedzieć, jaką nietypową opinię na temat eliminacji zdrajców ma mężczyzna.
"Czy zabijemy codziennie zdrajcę, czy co czwarty dzień... Ostatecznie, na koniec zostanie jeden, dwóch zdrajców najprawdopodobniej i reszta lojalnych. Zawsze będzie zdrajca, więc jeśli pozbędziemy się jednego zdrajcy, to teoretycznie jutro to niczego nie zmieni" - powiedział.
Jak dowiadujemy się z materiałów EXTRA, nie wszystkich przekonało to zdanie.
"Ja powiedziałem przed chwilą do Kasi, że ja tej teorii, że nie opłaca się teraz wyrzucać zdrajców, kompletnie nie kupuję" - powiedział Tomasz.
Na komentarz Mateusza nie musieliśmy długo czekać.
"Musicie o mnie wiedzieć, że jestem zero-jedynkowy. Jestem programistą, jestem mega nerdem. Matematycznie rzecz biorąc, czy będziemy wyrzucać codziennie, czy co czwarty dzień, nic nie zmieni. I o to mi chodziło" - padło z jego ust.
Mateusz Golonka wyznał również, że jego logiczny sposób myślenia w przeszłości sprawiał już, że nie zawsze jego argumenty trafiały do rozmówców. Jak będzie tym razem? Jesteśmy ciekawi waszych opinii!
"The Traitors. Zdrajcy" - co wydarzyło się w 3. odcinku programu?
W trzecim odcinku drugiego sezonu programu "The Traitors. Zdrajcy" doszło do wydarzeń, które wstrząsnęły uczestnikami i widzami. Zdrajcy kontynuowali swoją strategię, eliminując kolejną lojalną uczestniczkę, Martynę Niszewską.
Podczas obrad przy okrągłym stole, najwięcej głosów otrzymała Kasia "PIT" Golonka, która również była jedną z lojalnych. Jej eliminacja była zaskoczeniem dla wielu, zwłaszcza że podczas pożegnania ujawniła swoją prawdziwą rolę oraz fakt, że nie jest księgową, lecz dyrektorem zarządzającym dużą firmą.
W trakcie odcinka uczestnicy mieli także okazję wziąć udział w zadaniu, w którym mogli zdobyć 20 tysięcy złotych. Misja polegała na poszukiwaniu ukrytych woreczków z pieniędzmi w sercach słomianych strachów. Dodatkowym bonusem był sztylet, który gwarantował znalazcy podwójny głos podczas głosowania przy okrągłym stole. Zadanie wymagało nie tylko sprytu, ale i sprawności fizycznej.
Autor: Dagmara Olszewska-Banaś
Źródło zdjęcia głównego: Materiały prasowe TVN