Najnowszy odcinek "The Traitors. Zdrajcy" był pełen emocji. Misja w której uczestnicy musieli pogrzebać wyeliminowaną poprzedniego dnia osobę sprawiła, że niemal każdemu polały się łzy. Sytuację bezsprzecznie najbardziej przeżył Marcin. W pewnym momencie serca widzów przed telewizorami stanęły. Okazało się, że na planie musiał pojawić się medyk.
- "The Traitors. Zdrajcy" - co wydarzyło się w 7. odcinku?
- "The Traitors. Zdrajcy" - misja z grobami. Jak wyglądała? Co się wydarzyło?
- Medyk na planie "The Traitors. Zdrajcy". Został wezwany do jednego z uczestników
"The Traitors. Zdrajcy" - co wydarzyło się w 7. odcinku?
Pierwszym wielkim zaskoczeniem odcinka był fakt, że podczas uroczystego śniadania pojawili się wszyscy uczestnicy. Łącznie z Natalią, która od Patrycji otrzymała "pocałunek śmierci".
Wielkie zdziwienie malowało się na twarzach zdrajców, którzy nie potrafili zrozumieć co się wydarzyło. Pocałunek wymierzony przez Patrycję miał bowiem zwiastować to, że Natalia już w programie nie zagości. A ona w dobrym nastroju przekroczyła próg pokoju i zasiadła ze wszystkimi do śniadania.
To jednak był dobry złego początek. Malwina Wędzikowska ogłosiła bowiem, że uczestnicy muszą przygotować się na pogrzeb poczas którego dowiedzą się kogo wyeliminowali zdrajcy. Tak właśnie rozpoczął się żałobny kondukt.
Uczestnicy w grobowych nastrojach kroczyli za Malwiną rozwiązując kolejne zagadki. Każda poprawna odpowiedź sprawiała, że kilkoro bohaterów programu zasiadało w bryczce. Oznaczało to, że są bezpieczni. Tym samym, do miejsca pochówku dotarła Natalia, Mateusz i Gosia. Każde z nich musiało położyć się w trumnie. Zadaniem pozostałych uczestników było oddanie głosu na osobę, która ich zdaniem decyzją zdrajców opuści program.
Medyk na planie "The Traitors. Zdrajcy". Został wezwany do jednego z uczestników
Żałobny anturaż wyjątkowo udzielił się uczestnikom. Zdecydowana większość nie mogła poradzić sobie ze łzami i emocjami. Misję bardzo przeżył Marcin, który wielokrotnie powiedział, że to dla niego za dużo. Mężczyzna wyjawił, że to zadziało się podczas zadania nie jest tożsame z jego wiarą i wartościami, którymi stara się kierować w życiu.
Doprowadziło to do sytuacji w której odmówił udziału w misji i oddalił się z cmentarza. Wówczas pojawił się u niego jeszcze większy szloch, rozpacz, a nawet - wymoty.
Ostatecznie Marcin na koniec misji postanowił oddać swój głos. Zrobił to z nieskrywanym trudem. Mimo iż misja dobiegała końca a uczestnicy dowiedzieli się, że to Natalia została wyeliminowana z gry, widzowie zobaczyli zaskakującą scenę. Marcin prowadzony pod rękę przez Kasię "Żabkę" oraz Macieja zatrzymał się i poprosił o lekarza.
"Potrzebuję lekarza. Serce bardzo mnie boli" - powiedział.
W tym samym czasie Dawid postanowił zadbać o jego prywatność. Mimo deszczu zdjął marynarkę i zasłonił go przed kamerami.
Na szczęście Marcin po odpoczynku na zamku powrócił do gry i wziął udział w obradach okrągłego stołu.
Autor: Dagmara Olszewska-Banaś
Źródło zdjęcia głównego: Materiały prasowe