- W jakim zespole była Halina Mlynkova?
- Jak Halina Mlynkova wspomina pierwszy swój występ na Top of The Top Festival w Sopocie?
- Jaka jest recepta na sukces Haliny Mlynkovej?
Pierwszy występ Haliny Mlynkovej na Top of The Top Sopot Festival
Zanim rozpoczęła karierę solową, Halina Mlynkova była członkinią zespołu Brathanki. To właśnie z nim po raz pierwszy stanęła na sopockiej scenie.
Pamiętam, że to był bardzo trudny koncert, ponieważ po dziesiątkach koncertów, które zagraliśmy, nie miałam głosu. Jakby tego było mało, był to bardzo intensywny dzień. Przed południem zagraliśmy próbę, po której pojechaliśmy zagrać koncert. Po południu wróciliśmy do Sopotu, żeby zagrać próbę generalną, a wieczorem – koncert. Podczas tamtej edycji festiwalu zaśpiewałam z zagraniczną, bałkańską gwiazdą i był to jeden z najtrudniejszych koncertów, jakie zagrałam.
Gwiazda, wracając wspomnieniami do tamtej edycji festiwalu, porównała ówczesną scenę do tej, która obecnie gości artystów podczas tego legendarnego wydarzenia.
Nie było jeszcze takiej ogromnej aranżacji, jaka jest teraz. Wtedy to była normalna scena ze zwykłych desek. Przez te lata dużo się zmieniło.
Artystka przyznała także, że cieszy się, iż tamten pierwszy raz, kiedy wystąpiła na festiwalu w Sopocie, nie okazał się być ostatnim. Wyznała, że kiedy powraca na sopocką scenę, ma łzy wzruszenia w oczach. Jej zdaniem, to wzruszenie "pogłębia się z roku na rok" nie tylko u niej, ale też u innych artystek, które wracają co roku i występują na festiwalu.
Halina Mlynkova wyjaśniła też, z czego wynikają te emocje związane z występowaniem na Top of The Top Sopot Festivalu.
Po pierwsze, publiczność jest wspaniała. A po drugie, to jest legendarna scena. To wielki zaszczyt — móc na niej stanąć. Jestem zaszczycona, że mogę być w gronie artystów, którzy występują na tej scenie. Zawsze też wzruszają mnie brawa od publiczności.
Przepis na sukces Haliny Mlynkovej
Halina Mlynkova jest aktywna artystycznie od dekad i od lat cieszy się uznaniem publiczności. Jaka jest recepta na taki sukces?
Myślę, że pracowitość, szczęście i szacunek do drugiego człowieka. Uważam też, że każdy z nas ma zapisany swój los w linii życia. Sądzę, że jesteśmy tu [na świecie — przyp.red.] "po coś". Nie jestem tylko po to, żeby śpiewać, ale też pomagać ludziom, co mogę robić poprzez moją pracę. Myślę, że to połączenie sprawiło, że tak długo jestem na sopockiej scenie.
Czytaj też: Halina Mlynkova pokazała starszego syna. Piotr skończył 21 lat. Podobny do mamy?
Autorka/Autor: Agnieszka Szachowska
Reporter: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA