Adrian ze "ŚOPW" wrócił do domu po operacji. Przyjaciele z programu zorganizowali dla niego niespodziankę

Adrian Szymaniak
"Ślub od pierwszego wejrzenia 11". Jak wyglądają suknie uczestniczek?
Adrian Szymaniak ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wrócił do domu po kolejnej operacji usunięcia guza mózgu. W domu czekała na niego wyjątkowa niespodzianka, którą zorganizowali jego przyjaciele z programu - Aneta i Robert Żuchowscy.

Aneta i Robert Żuchowscy ze "ŚOPW" wspierają Adriana Szymaniaka

Adrian Szymaniak z 3. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przechodzi przez trudny czas. U mężczyzny wykryto nowotwór mózgu: glejaka IV stopnia. Uczestnik eksperymentu przeszedł już dwie operacje i nie zamierza się poddawać w walce o własne zdrowie. Na co dzień Adriana Szymaniaka wspierają nie tylko fani, ale przede wszystkim kochająca żona Anita Szydłowska, którą poznał w programie, a także dwójka ich dzieci oraz przyjaciele.

Adrian Szymaniak niedawno wyszedł ze szpitala, a w domu czekała na niego prawdziwa niespodzianka w postaci Anety oraz Roberta Żuchowskich z 6. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Małżonkowie aktywnie wspierają kolegę, między innymi prosząc fanów o zaangażowanie w zbiórkę na leczenie Adriana Szymaniaka.

Czasem jedno powitanie znaczy więcej niż tysiąc słów. Adrian jest z nami z powrotem. A my zrobimy wszystko, by dalej go wspierać — krok po kroku, dzień po dniu. Oprócz zbiórki wystartowała także licytacja na FB! Liczy się każde wsparcie! 
- napisał Robert Żuchowski na Instagramie.

Adrian Szymaniak ze "ŚOPW" ma nowotwór. Wystartowała zbiórka na leczenie

Adrian Szymaniak w lipcu br. źle się poczuł. Mężczyzna doznał silnego bólu głowy, omamów wzrokowych i zaczął wymiotować. Anita Szydłowska uznała, że trzeba wezwać karetkę. Lekarze bardzo długo nie wiedzieli, co dolega uczestnikowi programu. W końcu wykryli w jego głowie pewną zmianę i przeprowadzili operację. Wówczas okazało się, że Adrian Szymaniak ma glejaka IV stopnia.

Adrian Szymaniak w połowie września miał rozpocząć chemio oraz radio terapię. Przedtem jednak poszedł na rutynowy rezonans. Wyniki nie były jednak pomyślne. Okazało się, że usunięty wcześniej guz odrósł i jest większy niż pierwotnie. Lekarze zauważyli także drugą, nową zmianę. Adrian Szymaniak musiał więc przejść kolejną operację.

Po wyjściu ze szpitala mężczyzna zapowiedział, że chce walczyć o swoje zdrowie i życie pod okiem najlepszych specjalistów. Razem z Anitą Szydłowską założyli zbiórkę pieniędzy, ponieważ zaawansowane leczenie okazało się bardzo kosztowne. Małżonkowie wyznali, że potrzebują zebrać nawet 3 miliony złotych.