Milionerzy: Andrzej Pawluś wygrał 40 tysięcy

Milionerzy: Andrzej mógł odejść ze 125 tysiącami, ale wolał zagrać. Ta odpowiedź to był strzał
Ryzyko przy pytaniu za ćwierć miliona się nie opłaciło!

Andrzej Pawluś grał w Milionerach od środy, 19 kwietnia. Przy 10 tysiącach miał już tylko jedno koło ratunkowe, które wykorzystał od razu przy kolejnym pytaniu. W ten sposób, bez pomocy, doszedł aż do gry o ćwierć miliona złotych.

Ostatnie pytanie dotyczyło polskiego świętego z przełomu XIV i XV wieku. Andrzej wskazał, że chodziło o Jana od Krzyża. Poprawna odpowiedź to Jan Kanty.

Mimo braku pewności chciał zaryzykować i walczyć dalej, ale ten strzał był niecelny. Ostatecznie Andrzej wzbogacił się "zaledwie" o 40 tysięcy złotych.

Milionerzy: Przyjaciel pomógł Andrzejowi przy pytaniu za 20 tysięcy
Milionerzy: Andrzej już wie, że 40 tysięcy ma na pewno
Milionerzy: Pytanie za 75 tysięcy z zoologii
Milionerzy: 35 tysięcy na szali i brak kół ratunkowych. Andrzej zachował zimną krew

"Milionerzy” to ulubiony program milionów Polaków – to pełna wrażeń i emocji gra, w której wiek, zawód oraz zainteresowania nie mają większego znaczenia. Wygrać może każdy! Na uczestników po eliminacji „kto pierwszy, ten lepszy” czeka 12 pytań. Odpowiedzi udzielane charyzmatycznemu prowadzącemu muszą być definitywne i ostateczne. W chwili zwątpienia można poradzić się publiczności, zadzwonić do przyjaciela albo odrzucić połowę wariantów. Zasady programu wydają się proste, ale w obliczu gry przed kamerami ciężko jest zapanować nad emocjami. Droga do bogactwa tylko w teorii wygląda na łatwą, bo gdy nerwy biorą górę, nawet te najłatwiejsze pytania wydają się trudne.

podziel się:

Pozostałe wiadomości