Julia Pruska z "Hotelu Paradise 11" nie wiedziała, że Artur też był w programie
Julia Pruska z 11. edycji "Hotelu Paradise" w programie tworzyła parę z Michałem. Uczestnicy dotarli aż do Uber Pandory, a następnie odpadli z show. Po powrocie do Polski próbowali kontynuować swój związek, który ostatecznie nie przetrwał próby czasu. Julia nie szukała wówczas nowej miłości, ale los miał dla niej innej plany. Kobieta bowiem podczas jednej z imprez poznała Artura Sargsyana, który zwyciężył 2. edycję "Hotelu Paradise". Mężczyzna od razu skradł jej serce.
W rozmowie z Aleksandrą Głowińską z tvn.pl Julia wyznała, że nie wiedziała, że Artur był uczestnikiem "Hotelu Paradise".
Nie oglądałam właśnie i to jest kolejna rzecz, że w ogóle nie wiedziałam, że on był w "Hotelu". Jak się poznaliśmy, to się dopiero u niego w domu dowiedziałam i mu wtedy powiedziałam, że ja sama też byłam w "Hotelu"- mówiła Julia.
Co ciekawe, para poznała się jeszcze przed emisją 11. edycji programu. Artur też więc nie miał pojęcia, że jego ukochana również wystąpiła w show.
Nie wiedział, bo to jeszcze było przed emisją. Zapytałam go, skąd zna Madzię, bo wiem, że jakieś bilety kupowali od siebie i powiedział, że kolega z edycji nas poznał. Zapytałam, że z jakiej edycji? Powiedział, że był w takim programie telewizyjnym. W jakim programie? W "Hotelu Paradise". Powiedziała, że ja też, więc śmiesznie też to wyszło- wspominała Julia.
Julia Pruska z "Hotelu Paradise 11" nie oglądała edycji z udziałem Artura
W dalszej części rozmowy Julia wyznała, że nie oglądała edycji "Hotelu Paradise", w której wziął udział Artur. Gdy dowiedziała się o tym, że ukochany występował w show, chciała wszystko nadrobić. Nie mogła znaleźć jednak starych odcinków. Julia przyznała, że rozmawiała z Arturem na temat tego, co robił w "Hotelu". Zapewniła, że nie ma do niego o to żadnych pretensji.
Bardzo chciałam obejrzeć tę edycję, ale nie mogę jej nigdzie znaleźć już w tym momencie. Z drugiej strony może i dobrze, bo wiem, co tam się działo. Rozmawialiśmy na ten temat. To było pięć lat temu, on był singlem i tak naprawdę miał prawo robić wszystko, co tam robił- mówiła Julia.
Aleksandra Głowińska zapytała Julię o to, czy być może nie potrzebuje tłumaczeń od Artura, ponieważ sama też była w "Hotelu Paradise". Julia zaznaczyła, że granice zachowania w takim programie u każdego wyglądają zupełnie inaczej.
Może troszeczkę tak. Nie wszystkie decyzje wiadomo, ale każdy podejmuje te decyzje sam i najważniejsze jest to, żebyśmy my się z tym dobrze czuli, co robimy w takim programie. Dla mnie były pewne rzeczy, które były nie do przejścia absolutnie, a dla niego być może nie i to też jest okej- tłumaczyła Julia.
Autorka/Autor: AP
Reporter: Aleksandra Głowińska
Źródło zdjęcia głównego: Materiały własne, "Hotel Paradise"