Poznajcie Monikę - pierwszą uczestniczkę 6. edycji Hotelu Paradise!
Monika to bardzo wyjątkowa postać. Takiej uczestniczki polskie programy reality show jeszcze nie widziały. Jest absolwentką koreanistyki. Na co dzień uczy Polaków języka koreańskiego, a Koreańczyków – polskiego. Promuje kulturę koreańską. Jest managerem dziewięciokrotnego mistrza świata w kulturystyce, Koreańczyka Hwan Chul Soona. Uwielbia uczyć się nowych języków, obecnie zgłębia turecki. Jej marzeniem jest zbudowanie własnej marki pielęgnacyjnej na bazie składników koreańskich i wypromowanie jej w Azji. Monika ukończyła także liceum aktorskie. Tańczy high heels, śpiewa karaoke, rapuje, jest swoją własną stylistką, fryzjerką i makijażystką. Trenowała siatkówkę, karate, obecnie boks, ale tylko rekreacyjnie.
Jest pewna siebie, ale z drugiej strony wrażliwa. Potrafi zjednywać sobie ludzi. Umie zawalczyć o swoje. Jak sama mówi: “Lepiej jest mieć we mnie przyjaciela niż wroga. Wybaczam, ale zapamiętuję”. Ceni sobie swoją przestrzeń i czas. Kocha zwierzaki.
Dlaczego zgłosiła się do programu? Chce pokazać, że bycie atrakcyjnym i wykształconym człowiekiem może iść w parze, a szukanie miłości w tropikach wcale nie umniejsza inteligencji. Pół życia poświęciła na naukę, a teraz przyszedł czas, by się zabawić. Chce się zakochać, poznać ciekawych ludzi i odkryć to, co przegapiła siedząc w książkach.
Lubi flirtować i sprawdzać facetów, na ile rozumieją jej żarty. Jej ideałem jest wysoki blondyn o niebieskich oczach lub mężczyzna o wschodniej urodzie. Pociągają ją: biały, szeroki uśmiech, odstające uszy i męskie, nieidealne nosy. W pracy jej partner ma być silny i zdecydowany, a w domu rodzinny i wyrozumiały. Musi poprawnie się wysławiać i czytać książki. Bez inteligencji i taktu oraz ambicji, nie ma mowy o związku. Nie lubi też palaczy.
Fot. Dorota Nowakowska