"Hotel Paradise" 11. Natalia i Oliwia walczą o Andrzeja, a on wodzi je za nos
W "Hotelu Paradise" temperatura sięga zenitu, a w centrum ognistego trójkąta miłosnego znaleźli się Oliwia, Natalia i Andrzej. Choć raj na wyspie miał być miejscem relaksu i flirtu, to w tym przypadku emocje wymknęły się spod kontroli - i wszystko wskazuje na to, że nadchodzi prawdziwa burza.
Natalia, choć jest w parze z Andrzejem i z pozoru jest bardzo pewna siebie, w rzeczywistości coraz bardziej pokazuje swoją terytorialną stronę. Każdy uśmiech, każde spojrzenie Andrzeja w kierunku innej dziewczyny kończy się jej zazdrością i napiętą atmosferą. Uczestnicy zaczynają już szeptać, że Natalia ma wręcz obsesję na punkcie swojego partnera — śledzi każdy jego ruch, kontroluje rozmowy i nie ukrywa, że nie zamierza oddać go bez walki.
Tymczasem na horyzoncie pojawiła się Oliwia, która doskonale wie, jak działać na zmysły mężczyzn. Z uśmiechem na ustach i błyskiem w oku, kusi Andrzeja przy każdej możliwej okazji – raz spojrzeniem, raz dotykiem, raz niewinnym żartem, który wcale nie jest taki niewinny. W hotelu aż huczy od plotek, że Oliwia bawi się ogniem i dokładnie wie, co robi.
A Andrzej? Oficjalnie powtarza, że "nie daje się na to nabrać" i że jest lojalny wobec Natalii, ale jego zachowanie mówi zupełnie co innego. Już dawno złapał się w sieć Oliwii, choć sam przed sobą jeszcze udaje, że to tylko flirt bez znaczenia. Nie chce jednak zrobić z siebie tego "złego" - zostawić Natalii tak po prostu, zwłaszcza pod czujnym okiem kamer. Dlatego gra na dwa fronty: z jednej strony uspokaja zazdrosną Natalię, z drugiej nie potrafi oprzeć się Oliwii, która z każdym dniem coraz śmielej testuje jego granice.
Jedno jest pewne - w tym trójkącie ktoś w końcu pęknie, a kiedy to się stanie, raj zamieni się w pole bitwy. Widzowie już nie mogą się doczekać, kto pierwszy odważy się postawić sprawę jasno: czy Andrzej wybierze obsesyjną lojalność Natalii, czy ulegnie pokusie Oliwii? Tego dowiemy się w najbliższym czasie, ale już dziś wiadomo, że ten konflikt wykroczył poza bramy hotelu.
"Hotel Paradise" 11. Natalia i Oliwia poszły na noże?
Okazuje się, że napięta atmosfera pomiędzy Natalią i Oliwią jest nie tylko w hotelu, ale gorąco robi się również poza nim, chociaż temperatura za oknem nie rozpieszcza. Pod jednym z filmików na TikToku pojawił się komentarz dotyczący Natalii. Jeden z internautów uważa, że to właśnie ona powinna już dawno opuścić program.
"Ona już w pierwszym odcinku powinna wylecieć" - czytamy.
Autor nagrania poprosił o argumenty do tego komentarza.
"Jak ona co chwilę lata do innego" - napisano w odpowiedzi.
Nieoczekiwanie głos w tej dyskusji zabrała sama... Natalia, która wciągnęła w wymianę zdań Oliwię, sugerując, że to ona skacze z kwiatka na kwiatek i powinna opuścić program.
"Ktoś mnie pomylił z Oliwką" - napisała.
Oliwia nie zamierzała zostawić tego bez komentarza.
"Jakby ktoś się zastanawiał, jak zachowuje się dobra koleżanka w obronie swojego własnego imienia" - napisała z przymrużeniem oka na InstaStories.
Na tę zaczepkę zareagowała Natalia.
"Odpowiedziałam jakiemuś panu, że pomylił mnie z Oliwką, ponieważ w programie mam teraz cały czas stałego partnera i jest nim Andrzej, a Oliwia ma teraz problemy sercowe i musi wybrać, z kim chce być dalej w programie. Nie wiem, jak mogła odebrać to personalnie, zwłaszcza że mamy dobry kontakt. Najwidoczniej, zamiast ze mną wyjaśnić woli wrzucić na story dla Was i mnie wyśmiać. W momencie kiedy wrzuciła to na story, nie zdążyłam jej odpisać na wiadomość dotyczącą tego, żebym mogła w ogóle wyjaśnić, bo w żaden sposób nie jest to kierowane do niej. Logiczne. Przeprosiłam, by tego tak nie odbierała. Love and peace" - napisała Natalia.
Rozumiecie reakcję Oliwii? A może kupujecie tłumaczenie Natalii? Koniecznie dajcie znać w komentarzu!
Autorka/Autor: AG