Z artykułu dowiesz się:
- Czy Ola liczyła na to, że w Polsce ułoży sobie życie u boku Kuby?
- Co Ania sądzi o zachowaniu Kuby?
- Czy po powrocie do Polski dziewczyny utrzymują kontakt z Julią?
"Hotel Pardise 9". Ania o miłosnym trójkącie Oli
Ania z "Hotelu Paradise 9" została zapytana o to, jak odnalazła się w tej trudnej sytuacji jako przyjaciółka Oli.
- Powiem szczerze, że to była trudna sytuacja, bo jednak dowiedzieć się takich rzeczy... Ola nie jest bardzo otwarta w emocjach i nie pokazuje słabości, ale jednak ja, znając ją, widziałam, że jest coś nie tak, bo ona bardzo chciała dać Kubie szansę. Jak zaczęła się emisja, oni zaczęli się bardziej spotykać. Miała nadzieję, że może coś z tego będzie. No niestety, potoczyło się to tak, jak się potoczyło. Zostali na stopie koleżeńskiej — dowiedzieliśmy się od Ani.
Ania dodała, że nie była zaskoczona zachowaniem Kuby.
- Kuba jest bardzo niezdecydowany. On nie wie do końca, czego chce. Więc to mnie nie zdziwiło. Ale myślałam, że tam jest większe uczucie w stosunku do Oli. Kibicowałam im, a dla Oli byłam wsparciem. Byłam przy niej w każdym momencie, kiedy tego potrzebowała. Próbowałam jej też wytłumaczyć, że kurczę, trzeba iść dalej. To nie zaszło aż tak daleko, żeby później żałować, że na przykład, nie wiem, byli już w związku. Tylko po prostu chcieli tego, ale nie wyszło — stwierdziła przyjaciółka Oli.
"Hotel Paradise 9". Ania o relacji z Julią i zachowaniu Kuby
Ania opowiedziała, co poczuła, gdy dowiedziała się, że Kuba nie jest do końca szczery wobec Oli.
- Byłam w szoku, bo Kuba spędzał z Olą i ze mną bardzo dużo czasu. I problem jest taki, że Kuba, spędzając z nami czas, nagadywał trochę na Julkę, a później w drugą stronę. Byłam w szoku, że po prostu tak można zrobić. Nie oceniam Kuby, bo może on się sam zagubił. Może on już nie wie, co on robi. Może nie wie, czego chce. Ale takie zachowanie jest karygodne trochę. Takie nie do wybaczenia — oceniła Ania.
Czy "wspólny wróg" zjednoczył dziewczyny?
- Z Julką nasze relacje są na stopie neutralnej. Po programie się nie lubiłyśmy. To też prawda, bo ja szczerze mówiąc, miałam trochę Julce za złe to, że nas wywaliła. I to nawet chciałam sobie z nią wytłumaczyć po programie. Nie do końca ta rozmowa poszła w tę stronę, w którą bym chciała, ale teraz trochę wspólny wróg jednak jednoczy. To jest takie coś, że gdy była sytuacja, która nie dotyczyła naszego konfliktu, tylko ktoś inny się jeszcze wplątał, no to nagle ta relacja poszła w stronę taką neutralną. Nie jesteśmy przyjaciółkami i raczej nie będziemy, ale już nie mamy do siebie żadnego żalu ani nic takiego. Minęło...
Autor: Kalina Szymankiewicz
Reporter: Aleksandra Głowińska
Źródło zdjęcia głównego: MAX