Kolejny pełen emocji wieczór z "B&B Love" już za nami. W telenoweli dokumentalnej TVN śledzimy losy piątki bohaterów, którzy prowadzą obiekty noclegowe poza granicami Polski i poszukują miłości. Odwiedzają ich single gotowi, by stać się częścią ich życia. Czy Wojtek, Alex, Klemens, Marta i Renata znajdą wśród gości kogoś, kto będzie miał odwagę zameldować się na stałe?
W 19. odcinku "B&B Love" ponownie odwiedziliśmy Sycylię, Kalabrię oraz Zanzibar. Zbyszek i Krzysiek pomagali Alex w przygotowaniu kafejki do otwarcia. U Renaty pojawił się problem, któremu próbowali zaradzić goszczący w jej progach single. Marta podjęła zaś decyzję o pożegnaniu jednego z kandydatów. Zobaczcie, co jeszcze wydarzyło się w dzisiejszym odcinku!
B&B Love. Kłopoty w Kalabrii. Jak goście Renaty poradzili sobie z problemem?
Kolejny odcinek "B&B Love" rozpoczęliśmy we włoskiej Kalabrii, gdzie Renata gości w swym apartamencie trzech singli - pomysłowego Artura, wysportowanego Marka oraz fryzjera Mariusza. Niestety tym razem nasza bohaterka nie mogła cieszyć się spokojnym porankiem. Artur poinformował ją bowiem o poważnych problemach, które pojawiły się w mieszkaniu. Mężczyzna wyjaśnił Renacie, że w łazience zapchały się toaleta, zlew oraz prysznic i poprosił ją o gumową przepychaczkę, która pomogłaby uporać się z awarią. Mariusz chwycił zaś za mopa i udał się do środka, by zetrzeć wodę z podłogi. Po szybkich oględzinach łazienki Renata zarządziła wyjście na zewnątrz, by otworzyć studzienkę. Kobieta i jej goście opuścili jednak apartament w dość nietypowy sposób, bo... przez okno - lub, jak ujęła to Renata, "po kalabryjsku".
Po wydostaniu się z mieszkania Renata poprosiła panów, by otworzyli studzienkę. Artur i Marek zdjęli kamienną pokrywę i po chwili wszyscy ujrzeli, co znajdowało się w środku. Wówczas Renata zdecydowała, że do studzienki trzeba nalać wody, co miało ułatwić jej przepchanie. Podczas gdy Artur i Marek zabrali się do pracy, Mariusz postanowił się ulotnić, sugerując, że nie zniesie niezbyt przyjemnego widoku.
Widocznie wrażliwy chłopak. Poszedł sobie, nie może patrzeć na to wszystko. Możliwe, że się nie nadaje tutaj do zamieszkania- stwierdził Artur.
Dwóch pozostałych "na froncie" panów dzielnie walczyło, by przepchać rurę kanalizacyjną. Marek przed kamerą zapewnił, że podobne zadanie nie jest mu straszne, gdyż jest to "normalna sprawa życiowa". Podczas gdy Artur i Marek pracowali na zewnątrz, Mariusz zajął się myciem podłogi, a w pewnym momencie pozwolił sobie nawet na chwilę odpoczynku. W końcu łazienkowy kryzys w Kalabrii został zażegnany. Artur i Marek wyraźnie mieli Mariuszowi za złe zarówno jego zachowanie w tej sytuacji, jak i jego podejście do innych obowiązków. Mężczyźni narzekali na to, w jaki sposób fryzjer poradził sobie z umyciem podłogi w łazience, zwrócili mu także uwagę na zalegające w zlewie naczynia.
Zachowanie Mariusza to jest porażka- ocenił surowo Marek.
Dzień pełen wrażeń miał jednak miłe zakończenie. Jako że w Kalabrii zaczął padać deszcz, Mariusz zaproponował Renacie i pozostałym gościom wspólne tańce. Marek odmówił i udał się do swej sypialni, Renata i Artur przyjęli jednak propozycję i już po chwili cała trójka bawiła się razem w kuchni.
B&B Love. Zbyszek i Krzysiek pomogli Alex. "Zaczyn mi się to podobać"
Na Zanzibarze otwarcie kafejki Alex zbliżało się wielkimi krokami. Kobieta ponownie odwiedziła więc lokal w towarzystwie zabiegających o jej względy panów - Zbyszka i Krzyśka. Trójka bohaterów wsiadła do samochodu i ruszyła w kierunku kawiarni. W pewnym momencie Alex zdała sobie sprawę, że zapomniała zabrać ze sobą ekspresu do kawy. Kierujący pojazdem Krzysztof błyskawicznie zadeklarował, iż wróci do willi, a następnie dostarczy sprzęt do kawiarni. Alex nagrodziła nawet jego zapał szybkim pocałunkiem w policzek.
Po wejściu do kafejki Alex zamieniła kilka słów z pracownikami, by ustalić z nimi listę niezbędnych zakupów. Niedługo później na miejscu pojawił się uzbrojony w ekspres do kawy Krzysztof. Zbigniew zajął się podłączeniem maszyny. Alex nie ukrywała, że pomoc goszczących u niej panów coraz bardziej jej się podoba.
Zaczyna mi się to podobać nawet. Łapię się na tym, że na przykład szarpię za skrzynkę z napojami w kafejce i sobie myślę: nie, no przecież ktoś to może za mnie zrobić, tak? Ale kiedyś bym wzięła, zrobiła, co mam zrobić- przyznała.
B&B Love. Marta pożegnała jednego z kandydatów. Kto opuścił Sycylię?
W 19. odcinku "B&B Love" odwiedziliśmy również Martę na Sycylii. Kobieta od jakiegoś czasu gości w swych progach Piotra, z którym od razu nawiązała dobry kontakt. Niedawno do pary dołączył kolejny gość, artysta Jasmin. Po spędzeniu czasu w towarzystwie obu panów Marta postanowiła pożegnać jednego z nich. Jak podkreśliła, podjęcie tej decyzji nie było dla niej łatwe.
Kobieta spotkała się z mężczyznami w malowniczej, nadmorskiej scenerii. Zwracając się do Piotra, Marta wyznała, że czuje się przy nim bezpiecznie i delikatnie. Jasminowi powiedziała zaś, że jest ciekawą i barwną osobą, a jego odwaga do bycia sobą jest niezwykle inspirująca. Zaznaczyła również, iż artysta jest wyjątkowo szarmancki. Ostatecznie jednak to właśnie z nim postanowiła się rozstać.
Z całym szacunkiem do Was obu, staram się myśleć o sobie. Podjęłam decyzję, że dziś odejście Jasmin- oznajmiła mężczyznom.
Marta wręczyła Jasminowi pożegnalny prezent - oprawiony w ramkę fragment książki, która zrobiła na niej szczególnie duże wrażenie. Artysta podczas pożegnania poprosił kobietę, by dokończyła ich wspólny obraz i zaznaczył, że będą w kontakcie. Piotrowi polecił zaś, by "pilnował" Marty.
Czy odejście Jasmina jeszcze bardziej zbliży do siebie Martę i Piotra? Który z trzech panów zdobędzie serce Renaty? Czy Alex wybierze wygadanego Zbyszka czy może spokojniejszego Krzysztofa? Odpowiedzi na te i inne pytania poznacie w kolejnych odcinkach "B&B Love". Oglądajcie od poniedziałku do czwartku o 20.50 w TVN!
Zobacz również:
Autor: Olga Konarzycka