R. Kelly nadaje z więzienia! Amerykanie oburzeni zachowaniem skazanego muzyka

R. Kelly
interAKCJA. Starcie pokoleń: Jowita Budnik i Bartosz "Świeży" Laskowski

R. Kelly, twórca wielkiego hitu "I Believe I Can Fly", odsiaduje wyrok w jednym z amerykańskich więzień. Choć za kratkami ma spędzić 30 lat, to nie przeszkadza mu w tworzeniu muzyki! W sieci pojawiło się bowiem nowe nagranie, które wprawiło internautów w osłupienie. Nie kryli oburzenia tym, co zaszło i nie szczędzili krytyki pod adresem skazanego.

Z tego artykułu dowiesz się:
  • Kim jest R. Kelly?
  • Co zrobił R. Kelly?
  • Za co siedzi R. Kelly?
  • R. Kelly — zarzuty

R. Kelly nagrywa w więzieniu?

R. Kelly niegdyś należał do grona popularnym amerykańskich piosenkarzy i producentów muzycznych. Jego największym przebojem był z pewnością utwór "I Believe I Can Fly". Już w 2008 roku pojawiły się oskarżenia dotyczące wykorzystywania seksualnego. Muzyk miał dopuścić się gwałtu na nieletnich. Wówczas mimo liczącego kilkaset stron aktu oskarżenia R. Kelly został oczyszczony ze wszystkich 14 zarzutów. Sprawa powróciła po latach i tym razem gwiazdor usłyszał wyrok skazujący. Aktualnie przebywa w więzieniu w Karolinie Północnej.

SPRAWDŹ TEŻ: Gwiazda "Białego Lotosu" w ogniu krytyki. Internauci zwracają uwagę na jej zęby!

Mimo że R. Kelly przebywa za kratkami, najwyraźniej nie próżnuje. Niedawno w sieci pojawiło się bowiem nagranie, które oburzyło internautów. Nowy utwór został opublikowany przez producenta Rodney'a Easta na Instagramie. Piosenka rozpoczyna się od kobiecego głosu, który informuje, że połączenie pochodzi z więzienia federalnego. Później słychać głos przypominający R. Kelly'ego. Producent utrzymuje, że przy tworzeniu utworu nie korzystano ze sztucznej inteligencji. Głos muzyka został zarejestrowany poprzez więzienny telefon.

Internauci nie zareagowali na nowy materiał entuzjastycznie. Większość nie kryła oburzenia z faktu, że R. Kelly próbuje tworzyć, odsiadując wyrok za tak poważne przestępstwa.

"Powinien siedzieć w ciszy za to, co zrobił", "Nie ma znaczenia, jak oprawi nowe kawałki, dla mnie i tak jest niebezpiecznym przestępcą. Słuchanie jego muzyki nie jest fajne", "Nie wrócisz już do muzyki", "Próbują przyzwyczaić nas do jego powrotu, od tego się zaczyna", "Nawet jeśli coś tworzy, powinien wkładać to do szuflady i wydać dopiero po wyjściu na wolność" - można przeczytać w sieci.

R. Kelly — zarzuty

Po pierwszych oskarżeniach wobec R. Kelly'ego z 2008 roku ponowne pojawiły się w 2019 roku, po premierze serialu dokumentalnego zatytułowanego "Surviving R. Kelly", w którym udział wzięły ofiary gwiazdora. Kobiety opowiadały o przemocy i wykorzystywaniu, jakich doświadczały za drzwiami jego willi. R. Kelly miał wykorzystywać swoją popularności do werbowania ofiar, nad którymi z czasem przejmował pełną kontrolę, tworząc atmosferę przypominającą sektę. Jedna z kobiet przyznała, że były piosenkarz trzymał ją w zamknięciu, bez dostępu do jedzenia i picia, a potem gwałcił.

Co więcej, ofiarą gwiazdora została również wokalistka Aaliyah, która zmarła w 2001 roku w wypadku lotniczym. R. Kelly poślubił ją w 1994 roku, kiedy ta miała zaledwie 15 lat. Dopuścił się wówczas oszustwa, podając nieprawdziwe dane wybranki.

We wrześniu 2021 roku celebryta został uznany za winnego wszystkich dziewięciu stawianych mu zarzutów. R. Kelly został skazany na 30 lat pozbawienia wolności za handel ludźmi i przestępstwa seksualne oraz za prowadzenie nielegalnej działalności przestępczej.

SPRAWDŹ TEŻ: R. Kelly usłyszał drugi wyrok. Posiedzi w więzieniu do końca życia?

R. Kelly
R. Kelly
Źródło: Getty Images
podziel się:

Pozostałe wiadomości