Już niedługo na antenie TVN zadebiutuje program "Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory". W rozmowie z nami prowadząca show Anna Senkara opowiedziała o emocjach, jakie towarzyszyły jej podczas nagrań i zdradziła, czym najbardziej zaskoczyli ją uczestnicy.
- "Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory" już niedługo na antenie TVN! - kiedy emisja?
- "Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory" - kto wziął udział? Lista uczestników
- "Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory". Kto najbardziej zaskoczył Annę Senkarę?
"Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory" już niedługo na antenie TVN!
Już w środę 15 stycznia wystartuje pierwsza polska edycja programu "Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory". Prowadzącą show została dobrze znana widzom TVN dziennikarka Anna Senkara. W rozmowie z nami opowiedziała o emocjach, jakie towarzyszyły jej podczas nagrań w słonecznej Grecji, a konkretnie na wyspie Peloponez.
- Ogromne emocje, zwłaszcza że to pierwszy reality-show, jaki prowadzę i pierwsza polska edycja "Mistrzowskich pojedynków. Eternal Glory". W Szwecji bodajże doczekano się siedemnastu, aż skończyli się im sportowcy. Więc miejmy nadzieję, że i u nas wszystko pójdzie dobrze - mówiła Anna Senkara w rozmowie z tvn.pl.
"Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory". Kto najbardziej zaskoczył Annę Senkarę?
Program ma wyjątkową formułę, ponieważ łączy w sobie elementy reality-show z czystą, sportową rywalizacją. W polskiej wersji "Mistrzowskich pojedynków. Eternal Glory" wzięli udział: Iga Baumgart-Witan, Olga Kelm, Iwona Guzowska, Karolina Pilarczyk, Adam Kszczot, Radosław Majdan, Jakub Rzeźniczak, Damian Janikowski.
- Ósemka wybitnych sportowców, mistrzów olimpijskich, złotych medalistów. Nie wiedziałam, czego się po nich spodziewać prywatnie, bo jak na reality-show przystało, pokazujemy ich w bardzo też prywatnych sytuacjach. Mieszkają w pięknej willi, wszyscy razem, biją się o pokoje - opowiadała nam Anna Senkara.
Kto zaskoczył prowadzącą show najbardziej? Anna Senkara nie ukrywała, że sportowcy w programie dali się poznać z zupełnie innej strony niż ta, którą do tej pory widzieliśmy w mediach.
- W pewnym sensie wszyscy, dlatego że znałam ich z bardzo publicznej strony, wszystko tam było takie błyszczące, takie "glittery", jakby powiedzieli "royalsi", a tymczasem ta prywatna twarz czasami była bardzo wrażliwa, bardzo inna od tego wizerunku publicznego - podkreśliła Anna Senkara.
Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA