Podano datę pogrzebu Tomasza Jakubiaka. Rodzina ma szczególną prośbę

Tomasz Jakubiak
Dorota Wellman przejmująco o śmierci mamy. "Widzów nie interesuje, w jakim jesteśmy stanie"
Źródło: TVN7

Tomasz Jakubiak zmarł 30 kwietnia. Kucharz i juror programu "MasterChef" chorował na nowotwór jelita i dwunastnicy. Rodzina przekazała informacje dotyczące ostatniego pożegnania. Kiedy odbędzie się pogrzeb Tomasza Jakubiaka?

Kiedy pogrzeb Tomasza Jakubiaka?

Na instagramowym profilu Tomasza Jakubiaka pojawiły się informacje dotyczące ostatniego pożegnania kucharza. Juror programu "MasterChef" zmarł 30 kwietnia 2025 roku w Atenach.

Msza żałobna odbędzie się 13 maja 2025 o godz. 13:30 w Kościele pw. św. Ignacego w Warszawie. Po mszy odprowadzenie na Cmentarz Komunalny Północny w Warszawie. Rodzina prosi o nieskładanie kondolencji. Zgodnie z wolą Tomka obowiązują jasne lub kolorowe stroje
- czytamy.

Tomasz Jakubiak po raz pierwszy opowiedział o chorobie we wrześniu 2024 roku w rozmowie z Dorotą Wellman. Wyznał wówczas, że diagnoza była dla niego dużym szokiem. Bóle brzucha zrzucano na karb diety i stylu życia kucharza. Gdy dolegliwości się nasilały, Tomasz Jakubiak postanowił działać i wykonał szereg badań, które niestety ujawniły, że rak jest już w bardzo zaawansowanym stadium.

SPRAWDŹ: Tomasz Jakubiak oczami przyjaciół. Niezwykle poruszający reportaż "Uwagi!" TVN

Tomasz Jakubiak nie żyje. Ekipa "MasterChefa" pożegnała kucharza

Śmierć Tomasza Jakubiaka wstrząsnęła fanami. Internauci i widzowie programu "MasterChef" kibicowali kucharzowi i towarzyszyli mu w trakcie najtrudniejszych momentów. We wzruszających wpisach żegnali go przyjaciele, towarzysze, których spotykał przy patelni, a także osoby, które miały szansę współpracować z nim przy tworzeniu kulinarnych przedsięwzięć.

"Zadzwonił telefon z wiadomością, której się spodziewaliśmy, ale której nie chcieliśmy słyszeć. Najpierw smutek. A potem cisza – długa i hałaśliwa. Kupował serca wszystkich, jakby to były jabłka na Starym Kleparzu. Po prostu przychodził, zagadywał, żartował. I zawsze pamiętał. Urodziny, upodobania, zajawki, imiona dzieci. Mieliśmy wrażenie, że był częścią naszej ekipy od zawsze. Wpatrujemy się w krzesło jurorskie, na którym już nigdy nie usiądzie Tomek. Ta bliska i widoczna nieobecność jest najboleśniejsza, ale jednocześnie wiemy, że Tomek w jakiś sposób zawsze tu będzie. Wszyscy pamiętamy jego wygłupy, przygody, opowieści z podróży i dobre słowa, które miał dla każdego. 'Żegnaj' nie przechodzi przez gardło. Mówimy 'do zobaczenia'. Gdzieś, kiedyś, jakoś" - można przeczytać na instagramowym profilu programu "MasterChef".

podziel się:

Pozostałe wiadomości