Katarzyna Grochola w najnowszym wywiadzie opowiedziała o tym, jaką jest babcią. Słynna pisarka wyznała, czego nauczyła swoje wnuki i zapewniła, że wspiera aktywnie Antoniego Sztabę w rozwijaniu jego kariery aktorskiej. "Mój wnuk wymiata" - powiedziała dumna Katarzyna Grochola.
- Katarzyna Grochola o roli babci. Doczekała się dwójki wnucząt
- Czego słynna pisarka nauczyła swoje wnuki?
- Katarzyna Grochola wspiera Antoniego Sztabę w jego karierze aktorskiej
Katarzyna Grochola o roli babci. Czego nauczyła swoje wnuki?
Katarzyna Grochola to nie tylko słynna pisarka, która jest autorką kilku kultowych bestsellerów. To także bardzo zaangażowana matka i babcia. Gwiazda doczekała się dwójki wnuków: 23-letniego Antoniego i sześcioletniej Wandy, którzy są dziećmi Doroty Szelągowskiej. W najnowszym wywiadzie Katarzyna Grochola wyznała, jaką jest dla nich babcią.
Trzeba zapytać moje wnuki (śmiech). Kiedyś mój wnuk mi powiedział, że jestem z*******a. Nie jest to może najpiękniejsze słowo, ale potraktowałam to jako wielki komplement. Kocham swoje wnuki miłością bezwzględną. Jedno jest malutkie, drugie jest już duże — dość duży rozstrzał. Mam też znakomitą córkę
Katarzyna Grochola podkreśliła, że chociaż uważa, że babcie i dziadkowie są od rozpieszczania dzieci w rodzinie, stara się nie podważać zasad, które panują w domu jej córki.
"Myślę, że tak, chociaż pod okiem mojej córki nie jest to łatwe, bo jednak nie robię czegoś wbrew jej zasadom. Moja babcia mnie karmiła ciasteczkami i mówiła: "Tylko nie mów mamusi". Ja tego nie mówię. Nie stosuję takich gierek, bo wydają mi się one niewłaściwe. Ale jak chcą zjeść czekoladki, to bardzo proszę, jeśli mają pozwolenie od mamy. Chodzę na spacery, gram w gry na spostrzegawczość, w które ogrywa mnie wnuczka. Z wnukiem gram w kości, ale to ja go ogrywam, więc jest nieźle" - mówiła pisarka.
Katarzyna Grochola została zapytana także o to, czego nauczyła swoje wnuki. Gwiazda ze śmiechem zdradziła, że poszerzyła ich zasób słów o te niekoniecznie grzeczne.
"Nie zastanawiałam się nad tym. Może nie mam się czym chwalić, ale nauczyłam wnuczka przeklinać. Jak prosił mnie kiedyś, żebym mówiła jakieś brzydkie słowa, to powiedziałam mu też, że mądrość człowieka polega na tym, że zna wszystkie wyrazy, natomiast nie wszystkich z nich używa we wszystkich okolicznościach. Jak zwykle dałam plamę i już widzę moją córkę, która jak to przeczyta, to znowu do mnie zadzwoni, ale każdy powód jest dobry na kontakt" - śmiała się Katarzyna Grochola.
Katarzyna Grochola wspiera Antoniego Sztabę w jego karierze aktorskiej
Katarzyna Grochola aktywnie dopinguje Antoniego Sztabę w jego karierze aktorskiej. Pisarka wyznała, że widuje go nie tylko na ekranie, ale także w teatrze. Z każdym jego kolejnym spektaklem czuje niesamowitą dumę z wnuka.
"Byłam na "Weselu" i spektaklu "1989" — tu wiadomo, że mój wnuk wymiata, ale w "Weselu" w Krakowie proscenium tam jest pociągnięte przez cały teatr i mój wnuk, który gra Jaśka, ze zgubionym rogiem leżał tuż koło mnie na tym proscenium, także mogłam do niego wyciągnąć rękę i kiedy cierpiał, to po prostu miałam ochotę go objąć, przytulić. Zresztą zrobiłabym tak z każdym innym aktorem, który by tak rozpaczliwie zagrał tę scenę. Wtedy poczułam taką nieprawdopodobną dumę, że oto człowiek, którego znam, którego kąpałam, którego przewijałam, który sypiał na moim brzuchu, potrafi coś tak zagrać, że przeze mnie idzie dreszcz" - mówiła słynna pisarka.
Katarzyna Grochola dodała także, że od zawsze widziała w swoim starszym wnuku niebywały talent aktorski.
Absolutnie. Od samego początku — od momentu, kiedy na Dzień Babci na przedstawieniu 20 czy 19 lat temu rapował jako 4-letni malec. Był znakomity
Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA