Jadwiga Jankowska-Cieślak po latach wybaczyła ojcu. "Poniżał nas i traktował jak podwładnych"

Jadwiga Jankowska-Cieślak nie żyje
Dorota Wellman przejmująco o śmierci mamy. "Widzów nie interesuje, w jakim jesteśmy stanie"
Źródło: TVN7

Jadwiga Jankowska-Cieślak była pierwszą Polką nagrodzoną Złotą Palmą dla najlepszej aktorki na Festiwalu Filmowym w Cannes. 15 kwietnia 2025 roku media obiegła informacja o jej śmierci. Artystka występowała w filmach, serialach i w teatrze. Wychowywał ją surowy ojciec — generał. Jakiś czas temu opowiedziała o trudnej relacji z tatą. Dlaczego musiała uciec z domu? Jej historia to gotowy scenariusz na film.

Kluczowe fakty:
  • Jadwiga Jankowska-Cieślak nie żyje
  • Jadwiga Jankowska-Cieślak miała trudne relacje z ojcem
  • Jadwiga Jankowska-Cieślak - co o niej wiemy?

Jadwiga Jankowska-Cieślak nie żyje. Co o niej wiemy?

15 kwietnia 2025 roku w wieku 74 lat zmarła Jadwiga Jankowska-Cieślak, wybitna polska aktorka teatralna i filmowa. Informację o jej śmierci przekazała agencja artystyczna Malawski, z którą artystka współpracowała.​

Występowała na deskach Teatru Powszechnego, Teatru Dramatycznego, Teatru Polskiego oraz od 2008 roku była związana z Teatrem Ateneum w Warszawie. Współpracowała z wybitnymi reżyserami, takimi jak Krzysztof Warlikowski i Agata Duda-Gracz.​ Jej ostatnią rolą teatralną była postać w spektaklu "Przebłyski" w reżyserii Agaty Dudy-Gracz, gdzie partnerował jej Daniel Olbrychski.

Czytaj również: Jadwiga Jankowska-Cieślak nie żyje. Słynna aktorka zmarła w wieku 74 lat

Jadwiga Jankowska-Cieślak zdobyła uznanie w Cannes za główną rolę w filmie "Inne spojrzenie" z 1982 roku. Była żoną Piotra Cieślaka — aktora, reżysera teatralnego, pedagoga i dyrektora teatrów. Mężczyzna zmarł w 2015 roku, wcześniej zmagał się z wykrytym w mózgu glejakiem. Para wychowywała razem dwóch synów – Jakuba i Antoniego oraz córkę Zofię.

Jadwiga Jankowska-Cieślak uciekała z domu. Sprzeciwiała się ojcu

Jadwiga Jankowska-Cieślak urodziła się w Gdańsku jako córka Zofii Jankowskiej i Kazimierza Jankowskiego. Ojciec aktorki był generałem brygady ludowego Wojska Polskiego. Mężczyzna podczas pracy w Wojskowym Sądzie Rejonowym w Gdańsku i Koszalinie oraz Sądzie Marynarki Wojennej orzekał lub był w składzie orzekającym 26 kar śmierci. Wiele z nich dotyczyło członków AK i organizacji podziemnych lub ich współpracowników.

Artystka udzieliła wywiadu dla magazynu "VIVA!", w którym opowiedziała m.in. o swoim dzieciństwie, które właściwie skończyło się bezpowrotnie jej ucieczką z domu.

"Uciekłam z domu, gdy miałam 17 lat. Poszłam na studia aktorskie i zamieszkałam z Piotrem Cieślakiem" - ujawniła w rozmowie.

Ale i tak dzieciństwo oraz pierwsza młodość we mnie zostały. Miały wpływ na całe moje życie, bo nie można się od pewnych rzeczy uwolnić. W moim przypadku to była zbrodnia na mojej godności. Ojciec nas poniżał i traktował jak swoich podwładnych
- mówiła.
Jadwiga Jankowska-Cieślak
Jadwiga Jankowska-Cieślak
Źródło: mw media

Jadwiga Jankowska-Cieślak kontynuowała opowieść o ojcu. Stwierdziła, że miał dwie twarze. Rodzinie przedstawiał się jako antykomunista, ale w pracy podporządkowywał się ówczesnej władzy. Aktorka dodała, że po latach tata zmienił swoje zachowanie. Ojciec zaskoczył ją, gdy brała ślub z Piotrem Cieślakiem.

"Zauważyłam, że jego stosunek do mnie się zmienił. Poza tym widywaliśmy się bardzo rzadko. Myślę, że mu imponowały moje osiągnięcia zawodowe. Nawet dawał mi odczuć, że jest ze mnie dumny. [...] Bardzo szybko weszłam do zawodu. Myślę, że to była moja ucieczka z przemocowego domu i od podporządkowanej ojcu mamy" — powiedziała.

Jadwiga Jankowska-Cieślak wyznała, że wybaczyła ojcu i zdążyła to zrobić przed jego śmiercią. Tata aktorki odszedł w 1975 roku, gdy miał 54 lata.

Jadwiga Jankowska-Cieślak
Jadwiga Jankowska-Cieślak
Źródło: mw media

Jadwiga Jankowska-Cieślak o zmarłym mężu. Był mężczyzną jej życia

Jadwiga Jankowska-Cieślak wyszła za mąż w młodym wieku i była z ukochanym aż do jego śmierci. Aktorka w rozmowie z Krystyną Pytlakowską opisała ból po stracie męża, podkreślając, że miała ogromne szczęście, że pojawił się w jej życiu. Małżeństwo miało wiele planów na dalsze lata.

"Jakoś ogarnęliśmy dom, kupiliśmy go, a Piotr się nawet nim nie nacieszył. A mieliśmy takie plany! Mój Boże, jakie my plany mieliśmy! [...] Że będziemy jeździć po świecie. Piotr uwielbiał nawiązywać kontakty z ludźmi, był ich bardzo ciekaw. Ale i wszelkich dóbr kulturalnych. Nie przepuścił żadnemu muzeum, żadnej wystawie. Zawsze musiał gdzieś biec, coś zobaczyć. A ja za nim" - wyznała aktorka.

Artystka zdradziła, że mąż recenzował jej aktorstwo i był wobec niej bardzo wymagający.

"Owszem, mówił, że niektóre rzeczy mi się udały, ale nie wszystkie. Ja zresztą zawsze wiedziałam, że coś mu się nie podoba, nie pasuje. Choć nie mówił tego na głos. W dużej mierze zresztą się z nim zgadzałam" - stwierdziła.

podziel się:

Pozostałe wiadomości