Diddy miał żal do Kid Cudiego?
W procesie Seana "Diddy'ego" Combsa, który wzbudza coraz większe emocje, na sali sądowej pojawił się Kid Cudi – raper i były partner Cassie Ventury - eksdziewczyny oskarżonego rapera. Jego zeznania pogrążą Combsa?
Kid Cudi i Cassie Ventura spotykali się krótko na początku 2011 roku. Zaczęli niedługo po tym, jak kobieta i oskarżony raper "zrobili sobie przerwę". O ich relacji Diddy miał dowiedzieć się podczas jednej ze swoich imprez i wpaść w szał. Miał również zaatakować ją wówczas korkociągiem i kopnąć w plecy. Ale to nie wszystko.
Kilka dni wcześniej zeznania w tej sprawie złożyła matka Cassie, Regina Ventura. Powiedziała, że córka wyznała jej, jak Diddy zareagował na wieść o związku z Kid Cudim. Miał grozić, że opublikuje kompromitujące nagrania o charakterze seksualnym, a nawet – jak wynika z zeznań Cassie – oznajmić, że "samochód Cudiego zostanie wysadzony w powietrze".
Kid Cudi zeznawał w sądzie przeciwko Diddy'emu. Pogrąży go?
Kid Cudi zeznał przed sądem, że Sean Combs miał włamać się do jego domu. Dodał też, że w styczniu 2012 roku – już po zakończeniu relacji z Cassie – otrzymał dramatyczny telefon informujący o podpaleniu jego Porsche. "Daily Mail" opublikowało fragment jego zeznań.
"Opiekunka mojego psa zadzwoniła do mnie rano. (...) Powiedziała, że mój samochód się pali. Wygląda na to, że dach mojego Porsche został rozcięty, bo to tam wrzucono koktajl Mołotowa" – relacjonował raper.
Po tym incydencie Kid Cudi zdecydował się porozmawiać z Diddym, mając poczucie, że sprawy wymykają się spod kontroli. Jak zeznał, doszło do spotkania, które – przynajmniej z pozoru – przebiegło spokojnie. Raper opowiedział, jak próbował poruszyć temat spalonego auta:
"Wstaliśmy, uścisnęliśmy sobie dłonie. Kiedy ściskałem mu dłoń, powiedziałem, co zrobimy z moim samochodem. Zapytałem go o to, kiedy nasze dłonie były splecione… spojrzał na mnie zimnym wzrokiem i powiedział: 'nie wiem, o czym mówisz'".
Kid Cudi nie posiadał jednak żadnych dowodów, wskazujących, że faktycznie Diddy maczał palce w podpaleniu. Swoje słowa poparł "nieodpartym przeczuciem". Gdy to stwierdzenie padło na sali sądowej, obrona Diddy’ego natychmiast wniosła sprzeciw, który sędzia zaakceptował.
Autorka/Autor: Aleksandra Głowińska
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images