- Kim była babcia Barona, Marlena Milwiw-Baron
- Jak Sandra Kubicka wspiera Barona podczas żałoby
- Jak Aleksander Milwiw-Baron pożegnał babcię
Sandra Kubicka wspiera Barona podczas żałoby
Baron zdradził, że w dniu, gdy odeszła jego babcia, miał zaplanowany koncert. Kilka minut przed wejściem na scenę dowiedział się o śmierci Marleny Milwiw-Baron. "Odeszła 1 maja wieczorem. Dowiedziałem się o tym 5 minut przed wejściem na scenę z Afromental. Choć moje serce pękło na tysiące kawałków, wiedziałem, że muszę wejść na scenę dla niej i zagrać, oddając Jej tym hołd" - wyznał.
Modelka Sandra Kubicka wspiera ojca swojego syna. Przypomnijmy, że jakiś czas temu ogłosiła rozstanie z Aleksandrem Milwiw-Baronem. Jednak pozostaje z nim w dobrych stosunkach.
Baron musiał wziąć udział w nagraniach na żywo programu typu talent-show, w którym jest jurorem. Sandra Kubicka zwróciła uwagę na to, że występowanie w telewizji w trakcie żałoby nie jest dla niego łatwe.
"Praca w telewizji ma swoje piękne i brzydkie strony. Dla mnie to jest właśnie ta brzydka. Nie ważne, że zmarła ci twoja ukochana osoba, że serce pęka ci na kawałki, że chcesz zawinąć się w kłębek, schować pod kołdrą, że płaczesz w garderobie przed wejściem na antenę — musisz iść, bo umowy podpisane. Bo to finał na żywo. Bo to twoja drużyna, więc musisz się pojawić. Musisz wyłączyć swoje emocje i swoją żałobę, żeby widz był zadowolony" - napisała na InstaStories.
Alek, podziwiam twoją dzisiejszą postawę, bo ja bym nie mogła, gdyby to była moja babcia. Po prostu bym nie mogła. Trzymasz się bardzo dzielnie. Mam kulkę w gardle ze stresu, a to nie ja siedzę na tym fotelu. Mam nadzieję, że to, co napisałam, da niektórym do zrozumienia, że nie wszystko jest tak proste jak się wydaje. A w tej pracy nie można zadzwonić sobie po L4... Dzisiejszy finał bardzo dużo go kosztuje.
Kim była Marlena Milwiw-Baron, prywatnie babcia Barona z Afromental?
Marlena Milwiw-Baron przyszła na świat 22 września 1931 roku we Lwowie. Po II wojnie światowej zamieszkała w Warszawie i w 1955 roku ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Przed kamerą zadebiutowała w 1962 roku w filmie "Jak być kochaną" w reżyserii Wojciecha Hasa. Za osiągnięcia otrzymała Złoty Krzyż Zasługi (1978), Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski (1988) oraz Złoty Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" (2007).
W ostatnich latach przebywała w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Na profilu Fundacji Artystów Weteranów Scen Polskich poinformowano o śmierci artystki.
"Z wielkim źalem żegnamy naszą podopieczną, panią Marlenę Milwiw Baron, wspaniałą aktorkę, mieszkankę DAW. Synowi, panu Piotrowi Baronowi, wielkiej dumie pani Marleny, jak i całej jej rodzinie, składamy wyrazy współczucia i podzielamy ból" - przeczytaliśmy.
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA