- Jak zmarł Jakub Olbrychski?
- Jak Rafał Olbrychski odnosi się do śmierci syna po 5 latach?
Rafał Olbrychski od lat funkcjonuje w świadomości publicznej jako aktor, muzyk i barwna postać show-biznesu. Jednak, jak sam podkreśla, najważniejszą rolą w jego życiu była i jest rola ojca. Ma dwóch synów: Antka, dziś mistrza świata w historycznej szermierce, oraz Kubę, który zmarł w 2020 roku, mając zaledwie 28 lat.
Jakub Olbrychski zmagał się z schizofrenią paranoidalną i problemami z uzależnieniami. Przez lata wielokrotnie trafiał na leczenie psychiatryczne, jednak regularne przyjmowanie leków i kontynuowanie terapii okazywało się dla niego barierą nie do przejścia. Jego brat, Antoni, w 2020 roku podzielił się kilkoma szczegółami na temat brata.
Był w szpitalach na Sobieskiego, w Tworkach, w Drewnicy i w Lublińcu. Ale zawsze prędzej czy później odstawiał leki, wracał do nałogów, a z tym przychodziła psychoza. (...) Zaczął terapii kilkanaście, ale nigdy nie udało się go utrzymać na nich dłużej- napisał na swoim facebookowym koncie Antoni Olbrychski.
W marcu 2020 roku Jakub Olbrychski odebrał sobie życie. Jego ciało znaleziono w lesie, a policja po pewnym czasie wykluczyła udział osób trzecich. Tragedia wydarzyła się dosłownie kilka dni przed ogłoszeniem pandemii COVID-19, co - jak dziś ocenia Rafał Olbrychski - mogło być dla chorego syna nie do udźwignięcia.
Rafał Olbrychski opowiedział, jak dziś myśli o zmarłym synu
W rozmowie dla VIVY.pl Rafał Olbrychski po raz pierwszy od dawna pozwolił sobie na otwarte wspomnienia. W swoim domu pokazał półkę pełną rodzinnych fotografii - świadectw życia sprzed tragedii. Wśród nich znalazło się zdjęcie sprzed ponad dwóch dekad, przedstawiające ojca z dwoma synami. Dziś jedno z tych miejsc jest puste, a jednak, jak podkreśla aktor, duch Jakuba Olbrychskiego wciąż jest obecny.
To będzie już pięć lat, bo to było dosłownie tuż przed COVID-em. Już jak był pogrzeb, to zaczęły się restrykcje. My jeszcze zdążyliśmy, że można było 20 czy 30 osób zaprosić. Dziś myślę, że ten cały czas związany z COVID-em, ten cały bałagan, on bardzo źle by zniósł- wspomniał Rafał Olbrychski.
Przez lata Rafał Olbrychski obwiniał się za śmierć syna. Otwierając się na terapię i pracę nad sobą, zrozumiał jednak, że choć popełnił błędy, nie wszystko było w jego rękach.
Próbowałem, walczyłem, starałem się, potem przestawałem, potem wracałem. (...) Nie mam już poczucia winy. Pozbyłem się go podczas terapii i pracy nad sobą- mówił w wywiadzie dla VIVY! w 2023 roku.
Dziś aktor stara się żyć inaczej. Żałobę zamienia w pamięć pełną ciepła - bez dramatycznych obrazów, bez obwiniania siebie, bez rozdrapywania ran.
Z tym się nie da podzielić z ludźmi. Ja po prostu staram się już tak troszeczkę bardziej nosić w sobie tą ciepłą, dobrą pamięć i wyjść z tego etapu żałoby. Minęło pięć lat, więc chcę zostawić to, co było dobre. Trudno jest o tym mówić- wyznał Rafał Olbrychski.
Czytaj też: Włosy w roli głównej. Pielęgnacja dopasowana do twojego stylu i potrzeb
Autorka/Autor: Monika Olszewska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA