Natalia Niemen szczerze o uzależnieniu od alkoholu. "Zrozumie tylko ten, co go doświadczył"

Natalia Niemen
 Jak zmieniało się aktorstwo? Ina Sobala i Ireneusz Czop opowiadają
Jak zmieniało się aktorstwo? Ina Sobala i Ireneusz Czop opowiadają
Jacy rodzice, takie dzieci? 14. Natalia Niemen o ojcu, dzieciach, aferze "sprzątaczki" i synu Edyty Górniak. "Mnie się to nie podoba"
Jacy rodzice, takie dzieci? 14. Natalia Niemen o ojcu, dzieciach, aferze "sprzątaczki" i synu Edyty Górniak. "Mnie się to nie podoba"
15 kwietnia na całym świecie obchodzony jest Dzień Trzeźwości. To właśnie z tej okazji Natalia Niemen opublikowała osobliwy wpis, w którym podzieliła się z obserwatorami swoją walką z uzależnieniem od alkoholu.

Natalia Niemen o uzależnieniu od alkoholu

Natalia Niemen w światowy Dzień Trzeźwości podzieliła się z obserwatorami swoim postrzeganiem choroby alkoholowej. Gwiazda przyznała, że w trunku szukała ukojenia dla swojego bólu.

"Tajemnicą już nie jest, że kiedyś nadużywałam aldehydu. Nie będę zatem teoretyzować zatem w poniższych rozważaniach. Otóż nietrzeźwość jest pożądana przez człowieka, którego rozrywa ból. Uzależnienie jest o bólu. Uzależnienie od alkoholu nie jest wyborem. Jest desperacją, ucieczką. Zamroczenie tą substancją daje na krótko odczuć cudowny stan ulgi. Uniesienie, oderwanie, zapomnienie. Potem niestety zaliczasz spadek w gorszą czeluść, aniżeli na początku. Mimo to czujesz się tak nieszczęśliwy, że jesteś w stanie kolejny i kolejny raz wracać do posmakowania choć przez moment owego bajecznego stanu. Paradoksalnie, picie trzyma cię przy życiu. Bowiem, bez tych krótkich chwil ulgi, nie byś był w stanie życia wytrzymać" - czytamy.

W dalszej części wpisu Natalia Niemen zaznaczyła, że jej zdaniem uzależnienie od alkoholu może zrozumieć tylko ten, kto go doświadczył. Dodała również, że od trzech lat pozostaje wygrana w tej trudnej walce.

"Alkoholizm zrozumie tylko ten, co go doświadczył u siebie samego. Od ponad 3 lat nienawidzę alkoholu. Nie piję. Nawet prosecco z wodą. Nawet czekoladowej beczułki z likierkiem. Nie lubię. Nie cierpię. Zaczęłam układać pomału swoje życie, ratować się. Nauczyłam się przeżywać bóle bez znieczulenia. Cóż za poczucie mocy i sprawczości! Unikam ludzi toksycznych i trenuję swój umysł. Kocham siebie i hołubię. Ty też możesz! Trzymam kciuki za Twoją trzeźwość" - napisała.

Natalia Niemen pokonała chorobę siłą woli

Natalia Niemen już wcześniej poruszała temat choroby alkoholowej. Jej problemy zaczęły się w 2004 roku, kiedy zmarł jej tata. I choć niedługo później na świecie pojawiły się dzieci, których pragnęła, rzeczywistość okazała się zbyt trudna do dźwignięcia. Ukojenia bólu szukała w alkoholu.

"Nikt nie był w stanie dać mi wsparcia emocjonalnego. Nikt. Codziennie płaczę, że źle traktuję synów. Wydaje mi się, że nic przede mną, nikt mnie nie rozumie. Szukałam ulgi. W taki sposób próbowałam sobie radzić" - powiedziała w wywiadzie u Żurnalisty.

Natalia Niemen wyszła z alkoholizmu siłą woli. Nie uczęszczała na terapię. To, co sprawiło, że postanowiła zawrócić z tej drogi, to epizod padaczkowy, który zdarzał jej się również w dzieciństwie. Jeden z nich przyszedł, gdy była sama z dziećmi w domu. Zawołały sąsiadkę, a ona wezwała karetką.

- Bardzo się przestraszyłam. Myślałam, że umieram.

podziel się:

Pozostałe wiadomości