Mika Urbaniak chce zmienić imię. Dlaczego?
W świecie, w którym nazwisko znaczy więcej niż metka, a imię potrafi zdefiniować tożsamość artystyczną, Mika Urbaniak, uznana wokalistka i córka legendarnej Urszuli Dudziak, stanęła przed bardzo osobistym wyborem. Jak sama przyznała na Instagramie – poważnie rozważa zmianę imienia, bo to, które widnieje w jej dokumentach, od dawna nie pasuje do jej wnętrza.
Choć dla fanów od lat jest po prostu Miką – sceniczną, autentyczną, zawsze wierną sobie – okazuje się, że w paszporcie i oficjalnych papierach figuruje jako Michelle Urbaniak.
"To brzmi drastycznie, ale chodzi o to, że moje imię w paszporcie i innych dokumentach to Michelle, ale nikt na mnie tak nie mówi. Nie wiem, to jest bardzo dziwne, bo ja się nie utożsamiam z tym imieniem i myślałam o tym, żeby legalnie zmienić moje imię na Mika" – powiedziała szczerze w nagraniu, które błyskawicznie obiegło sieć.
Mika Urbaniak szczerze o zmianie imienia. Fani wspierają ją w decyzji
Wydawać by się mogło, że Mika – która na scenie zadebiutowała z przytupem już w 2009 roku albumem "Closer", wyróżnionym Fryderykiem – zna siebie jak nikt. Jej charakterystyczny styl, unikalny głos i wyrazista osobowość są dla jej fanów czymś absolutnie nierozerwalnym z imieniem, które nosi od lat artystycznie. A jednak życie potrafi zaskoczyć – nawet tych, którzy z pozoru mają wszystko poukładane.
Urodzona w Nowym Jorku jako Michelle Urbaniak, wychowywana między jazzowymi dźwiękami rodziców – Urszuli Dudziak i Michała Urbaniaka – a potem dzieląca swoje dorosłe życie między Warszawę i Londyn, Mika to mieszanka kultur, języków i wrażliwości. Od 2011 roku jest związana z Victorem Daviesem, kompozytorem i producentem muzycznym, który pochodzi z Wielkiej Brytanii. To właśnie w tym transatlantyckim tyglu rodziła się jej osobista i artystyczna tożsamość.
Dlatego decyzja o zmianie imienia nie jest dla niej fanaberią czy impulsem, a raczej naturalnym krokiem ku pełniejszemu "ja". I fani to czują. Pod jej nagraniem rozlała się fala wsparcia, ciepła i zrozumienia.
"Dla mnie zawsze byłaś Miką, Michelle brzmi zupełnie obco", "Podążaj za tym, co podpowiada ci intuicja" – pisali poruszeni obserwatorzy.
Jedno jest pewne: Mika – niezależnie od tego, co wpisane w rubrykę "imię" – to kobieta, która zna swoją wartość, nie boi się mówić własnym głosem i potrafi inspirować autentycznością. Jej decyzja, choć formalnie może się wydawać drobna, dla niej samej może być jak nowy rozdział. A my, jako publiczność, trzymamy kciuki, by był to rozdział piękny, odważny i – jak cała Mika – pełen muzyki, emocji i prawdy.
Autor: Aleksandra Głowińska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA