Michał Szpak spotkał Bryana Adamsa. Jego koncertowa zasada wprawiła go w osłupienie 

Michał Szpak
Halina Mlynkova o swoim pierwszym występie na festiwalu w Sopocie
Źródło: TVN
Oprócz spełniania się na rodzimej scenie Michał Szpak z zaciekawieniem przysłuchuje się muzyce zagranicznych artystów. Jedną z ostatnich okazji był krakowski koncert Bryana Adamsa, na którym pojawił się w towarzystwie taty. Okazuje się, że tuż po występie miał okazję porozmawiać z kanadyjskim piosenkarzem. Jedna z jego koncertowych zasad wywołała w nim niemałe poruszenie.
Z ARTYKUŁU DOWIESZ SIĘ:
  • Na jaki koncert wybrał się Michał Szpak?
  • Kto towarzyszył Michałowi Szpakowi podczas koncertu? 
  • Z kim po koncercie spotkał się Michał Szpak? 

Michał Szpak wybrał się na koncert Bryana Adamsa. Towarzyszył mu ukochany mężczyzna 

31 lipca 2025 roku to z pewnością wyjątkowa data dla fanów twórczości Bryana Adamsa. Tego dnia kanadyjski piosenkarz dał długo wyczekiwany koncert w krakowskiej Tauron Arenie, przyciągając tłumy słuchaczy z całej Polski. Wśród publiczności nie zabrakło znanych twarzy — jednym z uczestników muzycznego wydarzenia był Michał Szpak, który pojawił się w towarzystwie taty Andrzeja. Artysta nie krył radości i błyskawicznie podzielił się wspólnym kadrem w serwisie Instagram.

W najnowszej rozmowie z serwisem Plejada, wokalista podkreślił, że chwile spędzone z ojcem są dla niego na wagę złota. Cieszy się, że małym gestem mógł wywołać uśmiech na jego twarzy.

Kocham tatę najbardziej na świecie, a jak wiadomo to też jest taki rocznik, który stworzył jego muzyczny katalog po prostu, więc taki sentymentalny powrót do czasów młodzieńczych i cieszę się, że udało się ogarnąć wolne i że spędziliśmy ten wieczór razem, bo to było naprawdę zbliżające. Więcej takich chwil z rodzicami sobie życzę. I innym też 
- wyznał.

Michał Szpak zdradził sekret Bryana Adamsa. Tego nie spodziewał się nikt

W dalszej części rozmowy, piosenkarz ujawnił, że miał niezwykłą przyjemność spotkać się twarzą w twarz z autorem hitu "Everything I Do". Jak wspominał, 65-letni artysta zrobił na nim ogromne wrażenie nie tylko swoim dorobkiem muzycznym, ale też osobowością. Podczas ich prywatnego spotkania, Adams otwarcie przyznał, że unika imprez odbywających się tuż po koncercie. Trzymanie się tej zasady bez wątpienia pozwala mu na dogłębną regenerację oraz pełne skupienie na kolejnych projektach artystycznych.

Byłem pod wielkim wrażeniem i kiedy zadałem mu pytanie, już kiedy się zobaczyliśmy prywatnie, to on powiedział: "Michał, ale ja nie melanżuję po swoich koncertach". Jest to niezwykle ciepły człowiek i cieszę się, że po raz drugi mieliśmy okazję [się spotkać] i trochę lepiej się poznać po koncercie. To było świetne doświadczenie 
- wyjawił w rozmowie.

CZYTAJ TEŻ: Roksana Węgiel wypoczywa przed rozpoczęciem studiów. Towarzyszył jej syn męża