Stanisław Soyka nie żyje. Gwiazdy żegnają go wzruszającymi słowami
W czwartkowy wieczór do mediów dotarła tragiczna informacja – zmarł Stanisław Soyka. Jeden z najważniejszych polskich muzyków odszedł w wieku 66 lat. Wiadomość o jego śmierci poruszyła publiczność, a także środowisko artystyczne, które wzruszająco pożegnało go w mediach społecznościowych. Poruszające słowa na temat wielkiego artysty napływają z całej Polski.
"R.I.P. STANISŁAW SOJKA (1959-2025). 'Życie nie tylko po to jest, by brać Życie nie po to, by bezczynnie trwać I aby żyć siebie samego trzeba dać'.
Te słowa z utworu „Tolerancja” niech będą dla nas wszystkich drogowskazem. Ty dałeś światu muzykę, która łączy ponad podziałami, która niesie nadzieję. Spoczywaj w pokoju" - napisała Martyna Wojciechowska.
"Na miły Bóg! Stasiu! Dziękuję, za wszystko! Każda Twoja piosenka to morze wspomnień! Za mało, za krótko! Za nagle! Wielki żal! Wielki! I smutno bardzo…" - napisała Małgorzata Kożuchowska.
"Stasiu Soyka. Stasiu - tak zawsze o nim myślałem. Myślałem o nim z uśmiechem na twarzy. Mądry, ciepły. Błyskotliwy. Autentyczny. Kiedy śpiewał, grał, komponował, improwizował. Był muzyką. Doskonały, wybitny, jedyny. Kto miał to szczęście, aby trochę z nim pobyć, pogadać, posłuchać, pośpiewać, zjeść z nim coś dobrego i wypić, to wie, jakim potrafił być świetnym towarzyszem, kompanem… Jego po prostu się słuchało aż do zasłuchania… Muzyka, słowa, poezja to po prostu - On. I wielki żal, że już więcej ani jednej nuty nie napiszesz Stasiu… Ale dużo dobra i piękna dałeś, dajesz i będziesz dawał… Muzyka płynie i to nie jest koniec… I nie mówię dziękuję, bo wciąż się będzie Ciebie słuchało i wciąż na nowo będziesz poruszał serca…" - napisał Paweł Deląg.
Gwiazdy żegnają Stanisława Soykę
"Stasiu, cos Ty nam za numer wykręcił! Na miły Bóg… Tyle koncertów razem, tyle śmiechu, anegdot w garderobach pod różnymi adresami. Zapamiętam Festiwal Flimów Fabularnych w Gdyni. Koncert w "piekiełku" późną nocą realizowany do telewizyjnej Dwójki. Jak było wtedy niepowtarzalnie towarzysko, jazzow, do rana… I koncert w Filharmonii w Łodzi. Zapowiadałam Cię, a Ty tak pięknie o mnie powiedziałeś…patrzyłam z kulis na Ciebie przy fortepianie, widziałam jak oddajesz się cały muzyce. Ile to Ciebie kosztuje, jak to kochasz. Stasiu, trudno myśleć, że odszedłeś na niebieskie pastwiska… Zostawiasz nam muzykę i Twój przekaz - 'życie nie tylko po to jest by brać, bo żeby żyć siebie samego trzeba dać'. Dałeś nam siebie całego" - napisała Agata Młynarska.
"Nie tak miał się skończyć ten dzień... Dzisiaj odszedł Stanisław Soyka, artysta wielkiej wrażliwości, mistrz sceny... Będzie Cię tu bardzo brakowało..." - napisał Krzysztof Cugowski.
"Brak słów … odszedł Mistrz" - napisała Kasia Kowalska.
Autorka/Autor: AG
Źródło zdjęcia głównego: MW MEDIA