Maja Hyży w szpitalu. Co jej dolega?
Maja Hyży od dzieciństwa zmaga się z rzadką chorobą Otto-Chrobaka, przez którą przeszła już kilka operacji biodra. Ostatnia miała miejsce w grudniu, ale teraz celebrytka opowiedziała na InstaStories, że ponownie trafiła do szpitala i oczekuje na kolejną operację. Maja Hyży przyznała także, że ma dość walki o powrót do zdrowia i, że boi się narkozy.
Powiem wam szczerze, że już mam tego serdecznie dosyć. Tego szpitala, tego wszystkiego, po prostu rzygam tym. Ale trzymajcie kciuki, żeby było wszystko okej. Ja wiem, że źle to brzmi, ale... Trzymajcie kciuki, żebym się obudziła, bo przez to mam największe schizy. Jak miałam ostatnią operację, to wpadłam w panikę i pani na stole operacyjnym musiała mi dać coś dożylnie na uspokojenie, bo nie mogłam złapać oddechu. Mam nadzieję, że dzisiaj będzie trochę lepiej. Ale nie ukrywam, że mam schizy. Ja, baba doświadczona, po ośmiu operacjach...
Problemy zdrowotne Mai Hyży
Ostatnia operacja celebrytki, która miała miejsce w grudniu, zakończyła się pewnymi komplikacjami. Po zabiegu, podczas którego usunięto zużytą endoprotezę, Maja Hyży musiała przejść kolejną operację z uwagi na zakażenie. Informowała o tym na Instagramie.
Po miesiącu musiałam wrócić do szpitala, bo zostałam zarażona gronkowcem. To nie jest głośno nigdzie powiedziane, że w szpitalu. Ja też głośno o tym nie mówię, że stało się to w tej placówce, bo nie jestem w stanie tego sprawdzić. Nie złapałam nikogo za rękę. Zamarłam, bo ja zawsze tylko słyszałam o tym zakażeniu. To jest naprawdę poważna rzecz. Ludzie umierają na gronkowca. Byłam przerażona, bo to był okres świąt Bożego Narodzenia. Jak byłam w Kołobrzegu, to wysłałam zdjęcie rany do lekarza.
Maja Hyży opowiedziała również o swoim pobycie w szpitalu i o komplikacjach, z którymi musiała się zmierzyć.
To był horror. Moje CRP było bardzo wysokie - wskaźnik stanu zapalnego. Gdy kierowano mnie od razu do szpitala, to już wiedziałam, że jest grubo. Jak zostałam przyjęta, dowiedziałam się, że na drugi dzień mam operację w narkozie. Dwie operacje miesiąc po miesiącu. Miałam anemię, przetaczaną krew, kroplówki, kroplówkę z antybiotykami. Wyglądałam bardzo źle. Schudłam 6 kg. Jestem bardzo szczupłą osobą, więc u mnie każdy kilogram jest na wagę złota. To była katorga dla mnie w szpitalu.
Problemy ze zdrowiem fizycznym wpłynęły również na zdrowie psychiczne celebrytki.
"Byłam przeźroczysta. Brak apetytu zrobił swoje. Do tego doszła frustracja i dół psychiczny" - powiedziała.
Czytaj też: Bajm ogłosił powrót na scenę. Co z Beatą Kozidrak? Znamy stanowisko zespołu
Autorka/Autor: Agnieszka Szachowska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA