- Czy książę Harry był w Kijowie
- Co w Kijowie robił książę Harry
- Czym zajmuje się książę Harry
Wizyta księcia Harry'ego w Ukrainie. Co robił w Kijowie?
Książę Harry odwiedził stolicę Ukrainy na zaproszenie Olgi Rudniewej, założycielki i dyrektorki centrum Superhumans Trauma Centre we Lwowie, który jest ośrodkiem rehabilitacji żołnierzy.
"Harry swoją obecnością nadaje naszej pracy nową rangę. Pokazuje światu, że pomoc nie kończy się na dostawach broni – równie ważne jest odbudowanie życia tych, którzy tę wojnę przetrwali" – mówiła Olga Rudniewa.
Książę spotkał się również z premier Julią Swyrydenko oraz grupą 200 weteranów. Ogłosił rozwój nowych programów rehabilitacyjnych.
Nie możemy zatrzymać wojny, ale możemy wspierać proces zdrowienia. Naszym zadaniem jest pomóc im odzyskać sprawność, poczucie wartości i nadzieję. Naszym obowiązkiem jest nie pozwolić światu zapomnieć o cierpieniu i dać ludziom nadzieję na odbudowę życia- wyznał książę Harry w rozmowie z dziennikarzami.
Czym zajmuje się książę Harry? Czym jest Fundacja Invictus Games?
Książę Harry wspiera żołnierzy z pomocą Invictus Games. Na stronie fundacji można przeczytać, co zainspirowało księcia do założenia tego typu organizacji. Młodszy syn Karola III był na misji w Afganistanie.
"Wracając z misji w Afganistanie, książę Sussex patrzył, jak na pokład załadowano trumnę duńskiego żołnierza wraz z trzema rannymi żołnierzami brytyjskimi. Ten moment wywarł na niego ogromny wpływ, a po wizycie na Amerykańskich Igrzyskach Wojowników w 2013 roku zainspirował go do stworzenia międzynarodowych Igrzysk Invictus, aby uczcić niepokonanego ludzkiego ducha" - czytamy na stronie invictusgamesfoundation.org.
Fundacja Invictus Games oferuje nie tylko pomoc w powrocie do zdrowia rannym, kontuzjowanym i chorym żołnierzom, ale także wsparcie psychologiczne skupione na walce z traumą. Celem jest odzyskanie tożsamości i przyszłości żołnierzy.
"Wizyta księcia Harry'ego w Kijowie nie zakończy wojny, ale może stać się przełomem w sposobie, w jaki świat patrzy na potrzeby ukraińskich weteranów. Dla tysięcy rannych żołnierzy to nie tylko wiadomość o nowych programach rehabilitacyjnych, lecz także znak, że ich walka i poświęcenie nie zostały zapomniane" – podaje "Guardian".
Autorka/Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images