Kolejne smutne wieści od Kayah. Opublikowała poruszający wpis na Facebooku 

Kayah
Kayah - Rzuć to wszystko co złe
Piosenkarka może pochwalić się bardzo udaną karierą, jednak jej życie prywatne nie zawsze jest usłane różami. Teraz gwiazda przeżywa bardzo trudny czas. W niedzielę wieczorem przekazała na swoim profilu na Facebooku, iż zmarła jej mama. Pod wpisem zarówno bliscy, jak i fani wyrazili swoje współczucie i wsparcie dla Kayah. 
Z tego artykułu dowiesz się:
  • Kto z rodziny Kayah zmarł?
  • Która piosenkarka okazała wsparcie Kayah?
  • Jaką piosenkę Kayah zadedykowała zmarłemu ojcu?

Nie żyje mama Kayah 

W niedzielę wieczorem Kayah opublikowała na swoim profilu na Facebooku, iż jej mama nie żyje.  

Zastanawiałam się, czy powinnam, ale potem myślałam, że jednak tylu ludzi Ją znało i należy im się ta informacja. Moja Mama Krysia zmarła wczoraj o 23.20. Nic więcej nie napiszę. 

Pod wpisem pojawiło się mnóstwo komentarzy, wyrażających wsparcie dla piosenkarki. "Kasiu, moje kondolencje - przytulam Cię z całego serca razem z moją / naszą Krystynką", "Wyrazy współczucia", "Strasznie mi przykro, przytulam", "Kasiu, bardzo mi przykro, wiem też, że wczorajszy koncert był z tego powodu bardzo trudny dla Ciebie", "Współczuję, Kasiu. Za dużo nieszczęść jak na jednego człowieka" - to tylko niektóre ze słów współczucia, jakie otrzymała Kayah. 

Kayah straciła nie tylko mamę. Wcześniej zmarł jej tata

W lutym tego roku Kayah przeżyła śmierć ojca. Tę przykrą informację przekazała poprzez media społecznościowe, publikując nagranie piosenki "Pieśń Przejścia", która jej owocem współpracy Kayah, Miuosha oraz Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk". 

Żegnaj tato... zaśpiewam ci zaraz. 

Również wtedy mogła liczyć na wsparcie ze strony swoich odbiorców, ale też osób z branży muzycznej. Przykry post skomentowała bowiem Katarzyna Cerekwicka. 

Kasiunia, bardzo współczuję, wysyłam ci dużo miłości i siły w tym trudnym czasie. 

Raptem kilka dni przed stratą ojca piosenkarka poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych o stracie swojego kota, Greya. 

Żegnaj mój najkochańszy! Nigdy już nie ucałuję Twoich łapek... [...] Żegnam Cię z ogromną częścią siebie, choć aż się dziwię, że jeszcze tam coś po spojrzeniu prawdzie w oczy przez ostatnie dwa lata zostało. Mój Greyus (...). Odszedł wczoraj o 20:30. Nie mam słów. 

I pod tym postem Kayah otrzymała mnóstwo wsparcia ze strony swoich odbiorców, w tym koleżanek po fachu: Małgorzaty Kożuchowskiej, Anny Wyszkoni czy Katarzyny Skrzyneckiej. 

Zobacz też: Kayah żałuje jednej rzeczy. "Nie udało mi się stworzyć takiego domu, jaki bym chciała mieć"