Cieślik widzi, że syn nie radzi sobie z medialnym zamieszaniem wokół Moniki. Przekonuje Kajetana, że wina mamy jest nieadekwatna do szumu, jaki robią wokół niej brukowce. Niewiele to daje – kiedy kolega Kajtka zaczyna naśmiewać się z jego mamy-pijaczki, chłopiec rzuca się na niego z pięściami!