Mikołaj odwołuje swoje wykłady do czasu wyjaśnienia przez władze uczelni sprawy plagiatu jego pracy. Kiedy Marta sugeruje, że być może to nie najlepszy pomysł, wzburzony tłumaczy żonie, że on już zrobił wszystko, aby rada wydziału mogła zająć się tą sprawą. Jakiś czas później Leśniewski pojawia się na uczelni w sprawie urlopu i przypadkiem słyszy rozmowę dziekana z kolegą, który przypisał sobie autorstwo pracy Mikołaja. Z ich rozmowy jasno wynika, że dziekan jest po stronie Kotyńskiego i obiecuje pomoc w starciu z Leśniewskim. Mikołaj nie wytrzymuje – wkurzony oznajmia dziekanowi, że słyszał jego rozmowę z plagiatorem i domaga się wyjaśnień. Jednak dziekan lekceważąco zbywa go zapewnieniem, że rada wydziału niedługo podejmie decyzję w sprawie jego zgłoszenia i sugeruje, że Leśniewski powinien zadbać teraz o swoje nerwy. Mikołaj pojawia się na budowie u teścia, któremu oznajmia, że chciałby fizycznie popracować, aby odreagować stres. Hoffer oddaje go w ręce swoich pracowników, którzy nie są zadowoleni z pomocnika – inteligenta. Jednak szybko przekonują się do niego i zaczynają mu pomagać. Kiedy Marta dowiaduje się, że jej mąż pracował dzisiaj na budowie, przypomina mu, że matematyka jest tym co naprawdę kocha i że powinien wrócić do pracy na uczelni. Jednak Mikołaj, podekscytowany nową, życiową perspektywą, ma na ten temat zupełnie inne zdanie…
Pietrow w telefonicznej rozmowie zapewnia kogoś, że już niedługo będzie w stanie oddać dług. Prosi o trochę czasu, aby mógł dobrać się do kopalni pieniędzy, w której się znalazł. Hebel wzywa Aleksa do siebie. Pietrow przekonany, że mają rozmawiać o pracy, zapewnia, że bardzo docenia to, że Ryszard zatrudnił go u siebie. Okazuje się, że ojciec Malwiny oczekuje, że Aleks w końcu sprawi, że jego ukochana córka będzie znowu szczęśliwa. Chcąc w tym pomóc daje mu pieniądze na zakup eleganckich ubrań i na romantyczną kolację z Malwinką. Aleks chętnie przyjmuje jego pieniądze, a nawet skutecznie domaga się więcej sugerując, że zaprosi ukochaną dziewczynę do najlepszego teatru. Wieczorem wystrojony w nowe, krzykliwe, młodzieżowe ciuchy zabiera Malwinę na randkę… przy foodtrucku! Dziewczyna po raz kolejny nakazuje mu wynosić się z jej życia. Ku jej zaskoczeniu Aleks groźnym tonem oznajmia, że on póki co zostaje i lepiej dla niej, aby pogodziła się z tym, chyba, że chce aby ojciec dowiedział się o ich fikcyjnym ślubie. Młodzi nie mają pojęcia, że są obserwowani przez śledzącego ich Sebę…
Żbik naciska na Cieleckiego, aby skontaktował go z Luśką, dzięki której pozna więcej szczegółów wypadków i będzie mógł skuteczniej bronić Rafała. Jednak Cielecki absolutnie nie chce mieszać w to wszystko córki. Chwile później Rafał zostaje wezwany na komendę, gdzie pojawia się w towarzystwie swojego adwokata. Podczas przesłuchania śledczy coraz dobitniej sugeruje, że nie wierzy w wersję wypadku, jaką przedstawił Cielecki i próbuje wyciągnąć od niego co tak naprawdę się stało. Darek widząc, że Rafał został zagoniony w kozi róg, natychmiast przerywa policjantowi, któremu uświadamia, że jego metody przesłuchania są skandaliczne i wyrywa Cieleckiego ze szponów śledczego. Tymczasem Jarek przesyła Luśce filmik na którym widać jak dziewczyna, pijąc jeden kieliszek za drugim „świetnie” bawi się na imprezie z Brunem. Poruszona tym Łucja wybiega z domu i prawie wpada pod samochód. Na szczęście przed kolejnym wypadkiem ratuje ją Żbik, który wyjaśnia jej kim jest i oznajmia, że jeśli Łucja nie opowie mu dokładnie jak doszło do wypadku, jej ojciec może skończyć w więzieniu…