Podczas kolejnej rozprawy apelacyjnej mecenas Czarnej prezentuje sędziemu dowody, które mają podważyć bezstronność prowadzonego śledztwa.
Szulc odwiedza Czarną w więzieniu. Wypytuje ją o to, dlaczego Luiza może jej aż tak bardzo nienawidzić. Czarna rozpoczyna swoją opowieść…
Luiza odwiedza Robala, który pokazuje jej zdjęcia z feralnej imprezy, po której zaginęła Julka. Intryguje ją zwłaszcza jedna fotografia, na której Czarna dość ekspresyjnie rozmawia z Julką.
Mija kilka miesięcy. Czarna zostaje skazana na dwadzieścia pięć lat pozbawienia wolności i jest zmuszona urodzić dziecko w więzieniu. W tym czasie Luiza zabiega o ponowne przyjęcie w szeregi policji do zespołu przestępstw niewykrytych.
Gdańsk 1989. Czarna i Luiza godzą się, ale między nimi nie jest już tak jak było wcześniej. Jasne jest, że między dziewczynami stoi Maks, z którym Luiza postanowiła się związać.
Żyleta wzywa na policję Luizę. Porębska nie chce z nią rozmawiać. Nie traktuje pani sierżant poważnie. Na szczęście na czas pojawia się Szulc i kontynuuje przesłuchanie. Ze wspomnień kobiety komisarz dowiaduje się, że Luiza kilka razy poroniła i wraz z Maksem nie byli w stanie mieć dziecka. Z cierpienia wyszedł pomysł Maksa na zakup klubu - Meduzy.
Szulc sprawdza ochroniarza Wuja, Magillę. Wyciąga od byczka adres hotelu, w którym jego szef spotkał się z Maksem. Szulc namierza nagrania z monitoringu. Okazuje się, że na spotkaniu była również Czarna.
Szulc i Żyleta sprawdzają monitoring szpitalny po nagłej śmierci Maksa. Według zapisu to Czarna wchodziła do mężczyzny jako ostatnia.
Szulc ma pretensje do szefa, że nadal trzyma przy sprawie Meduzy Żyletę. Sprawdzając dokumenty pominęła bardzo ważną informację, że Porębska była w policji.
Prowadzący sprawę komisarz Szulc zleca podwładnemu sprawdzenie listy wszystkich pracowników restauracji. Wkrótce dostaje niepokojącą informację, że managerka lokalu, Anna Czarnecka, zniknęła. Policjant zleca jej poszukiwanie. Kobietę udaje się zlokalizować na lotnisku, gdzie zostaje pojmana jeszcze przed odprawą.