"Zróbmy sobie dom", odc. 6. Co wydarzyło się w programie?
W 6. odcinku programu uczestnicy stanęli przed trudnym zadaniem – zaprezentowaniem swoich umiejętności aranżacyjnych w salonach. Decyzje jury były zaskakujące, a werdykt nieoczekiwany. Wśród uczestników panowała duża presja, a każda para starała się wyróżnić swoją przestrzenią.
Wyniki konkurencji były nieoczekiwane. Niektóre pary, które wcześniej uchodziły za faworytów, tym razem nie spełniły oczekiwań jury. Z kolei mniej doceniane duety zaskoczyły kreatywnością i oryginalnością swoich rozwiązań.
"Zróbmy sobie dom", odc. 6. Salon Czerwonych
Para z Krakowa zaprezentowała projekt inspirowany stylem "nowoczesnego farmhouse'u". Ich salon wyróżniał się wyważonym połączeniem naturalnych materiałów, takich jak kamień i drewno, oraz spokojną paletą kolorów. Jury doceniło ich wybór.
Podoba mi się, że zwrócili się ku takim bardziej naturalnym materiałom, jak kamień – i to podnosi jakość tego wnętrzaskomentowała Anna Błaszczyk.
"Zróbmy sobie dom", odc. 6. Salon Niebieskich
Para z Bytomia postawiła na czarne meble i dodatki, mimo wcześniejszych wskazówek jury, by tego unikać. Choć wnętrze było bardzo czyste i schludne, zabrakło osobistego charakteru. Po dodaniu autorskiego obrazu, który początkowo uznano za kicz, ostatecznie doceniono pracę inspirowaną "Stworzeniem Adama". Jury zauważyło poprawę, choć nadal brakowało indywidualności.
"Zróbmy sobie dom", odc. 6. Salon Zielonych
Para z Wrocławia, która wcześniej zachwyciła sypialnią z wanną w roli głównej, tym razem nie dowiozła projektu. Jury zastało salon w stanie opłakanym: nieposprzątane wnętrze, niedokończone detale, a źle położoną podłogę próbowano ukryć pod kanapą. Joanna Koroniewska skomentowała ostro: "To absolutnie nie jest poziom sypialni".
Autor: Iga Kugiel