Od 1 września rusza kolejna polska edycja programu „MasterChef” – najpopularniejszego show kulinarnego świata! Czym tym razem zaskoczą nas uczestnicy? Jakie nietypowe zadania otrzymają i jakie finezyjne potrawy przygotują? Czy jurorzy będą równie surowi i które z dań zachwyci ich wyrafinowane podniebienia? Kulinarny spektakl czas zacząć.
Ruszyły castingi do drugiej edycji programu!!! Zobacz co działo się w Krakowie.
Zobacz relację z promocji książki kucharskiej Basi Ritz - pierwszego polskiego "MaterChefa"
Michel Moran podczas wizyty u Kuby Wojewódzkiego powiedział, że Magda nie wygrałaby programu MasterChef. Nie umknęło to uwadze tabloidów i zrobiło się wokół tego wielkie zamieszanie….
Co zamierza zrobić z wygraną? Czy założy własną restaurację?
Wg Michela Moran, Miłosz nie wygrał programu dlatego, ponieważ chciał zrobić „za dobrze”! Stracił dużo czasu na przygotowywanie skomplikowanych receptur, przez co nie zdążył wykończyć swoich dań... Zapewne dlatego zupełnie nie zdziwił go werdykt jurorów…
Mimo, że nie został MasterChefem, odszedł z programu z pucharem…Zresztą posłuchajcie sami…
Cieszę się, że ktoś mi zaufał i dał takie możliwości.
Zobacz co wydarzy się podczas ostatniego odcinka programu.
.
.
Maciej ma 34 lata i swoje miejsce odnalazł w rodzinnym Nowym Targu. Od dziesięciu lat pracuje jako DJ w lokalnym klubie. Ma żonę i trzyletnią córkę. Z wykształcenia jest mechanikiem, ale nigdy nie pracował w zawodzie. Twierdzi, że gotuje od zawsze, a uczył się metodą prób i błędów. Jego specjalnością są dania kuchni śródziemnomorskiej, szczególnie włoskiej, którą miał okazję bliżej poznać, mieszkając kiedyś we Włoszech. Do swoich dań popisowych zalicza spaghetti z owocami morza oraz żeberka w sosie miodowym. W przyszłości chciałby założyć małe bistro, w którym nie tylko gotowałby dla swoich gości, ale również umilałby im czas wybraną przez siebie muzyką. Jego największą "wtopą" w MasterChef był bigos, bo rozpoznał tylko jeden z dwudziestu składników
.
.
Kolejny odcinek, kolejna niespodzianka, a raczej - test niespodzianka! Test, który polegał na skomponowaniu dania z produktów znajdujących się w tajemniczej skrzynce. Produktów było 10, w tym jeden, jedyny, najważniejszy, który miał być bohaterem dania. Tym produktem, w 8 odcinku, był…. królik! Niby nic nadzwyczajnego, a jednak! Niewielu podołało zadaniu. Tym razem jednak jeszcze nikt z programu nie odpadł. Jeden z zawodników został wyeliminowany dopiero po kolejnej konkurencji, w trakcie której, nasi kucharze amatorzy, mieli przygotować danie dla swoich najbliższych… Uczestnikiem, który w tym odcinku musiał oddać fartuch, był Idir.
Już w niedzielę o 20.00!!!
.
Tym razem uczestnikom MasterChef przyszło gotować na Rynku Głównym w Krakowie! To właśnie tam, musieli ugościć i nakarmić 201 wściekle głodnych motocyklistów! Było gorąco, czasem nerwowo, ale obie drużyny sprostały zadaniu! Wszyscy motocykliści byli zadowoleni i co najważniejsze - najedzeni! Zanim jednak odjechali do swoich domów, musieli wybrać drużynę, która ich zdaniem, przygotowała najlepsze danie. Wygrali Niebiescy! Czerwoni natomiast musieli wziąć udział w kolejnej konkurencji, której tematem była kuchnia wegetariańska. Zadanie niby proste, a mimo to nie obyło się bez kulinarnych katastrof i to nie tylko w wydaniu Mikołaja....
W odcinku 6, następuje nieoczekiwana zamiana miejsc. Ze względów zdrowotnych z udziału w programie rezygnuje Ola, a jej miejsce zajmuje Mikołaj – przegrany poprzedniego odcinka. Jakby jednak nie liczyć, w programie zostaje już tylko 11-tu uczestników. Aby przejść do następnego etapu, muszą oni wykazać się znajomością kuchni azjatyckiej, a w szczególności –kalmarów. Mają oni do dyspozycji spiżarnię MasterChefa, w której znajdują się najlepsze produkty z Japonii, Chin, Tajlandii, czy Indii. Po tej konkurencji, autorzy 3 najgorszych dań zmierzą się z mistrzem kulinarnym - Kurtem Schellerem.
5 odcinek Masterchef, to istna mieszanka wybuchowa emocji, stresu i adrenaliny! Najpierw poligon i gotowanie dla 120 głodnych żołnierzy, następnie bigos myśliwski i próba odgadnięcia 20 składników, z których został zrobiony. Łatwo nie było! Najbardziej przekonał się o tym Mikołaj Rey, który w tym odcinku, musiał oddać fartuch i tym samym opuścić kuchnię MasterChef.
.
„Żeby dojść do perfekcyjnego smaku, przedtem trzeba płakać, ryczeć, wyć!” - tych kilka słów Magdy Gessler doskonale odzwierciedla to, co działo się w III odcinku programu MasterChef. Dzisiaj najlepsi z najlepszych walczyli o awans do finałowej 14tki! Ich być albo nie być w programie zależało od zwykłej cebuli i jednego, malutkiego jajka. Łatwo nie było. Były krew, pot i łzy. Przetrwali tylko wybrańcy!
Dziś Jury programu MasterChef rozdało ostatnie fartuchy! Do grupy najlepszych kucharzy amatorów w Polsce dołączyli: Agnieszka, która mimo kilku kulinarnych wpadek, stworzyła danie na które wprost „rzucili się” nasi jurorzy, uroczy Carmine ze swoją „skaczącą kozą” oraz Kinga z daniem pt. „ moje małżeństwo”.
Już za tydzień będą oni walczyć o awans do finałowej 14tki! Czy wśród nich jest pierwszy polski MasterChef?
Castingi do pierwszej, polskiej edycji programu MasterChef odbyły się w największych miastach w Polsce. Przybyli na nie prawdziwi pasjonaci jedzenia oraz gotowania, którzy udział w programie traktują jak szansę na odmianę swojego życia.
O tym jaki będzie "MasterChef" opowiada Anna Starmach