Restauracja Wook and roll mieści się na warszawskiej starówce i serwuje wszystko to, co orientalne. Niestety mimo tak świetnej lokalizacji nikt tam nie zagląda. Właścicielem jest pan Sławomir - nie mieszka w Warszawie i w restauracji pojawia się tylko dwa razy w tygodniu. Pod jego nieobecność interesu pilnuje managerko-klenerka Gosia. Nie tylko zarządza i obsługuje gości, ale również jest tłumaczką, która łagodzi spory między czwórką kucharzy: Polakiem, Ukraińcem i parą z Wietnamu niemówiącą po polsku.
Restauracja Incognito Club znajduje się w Mrozach. Był tu już młodzieżowy dom kultury, pub, obiady domowe. Wszystkie pomysły kończyły się niepowodzeniem. Początkowo ludzie przychodzili, raczej z ciekawości. Później już tylko na piwo. Teraz restauracja jest otwarta w weekendy i na imprezy zamknięte. Czasem drzwi są otwarte, innym razem do lokalu nie ma wstępu. Od 6 lat restaurację z polskim menu prowadzi Hania, której czasami pomagają mąż, syn i córka. Niestety rodzina nie zawsze potrafi się dogadać...
Cinamon to mała restauracyjka na raciborskiej starówce. Jej właściciele to młoda para, Agnieszka i Marcin. Ona wcześniej pracowała w kilku warszawskich restauracjach, on z wykształcenia jest nauczycielem wf-u. Zapragnęli otworzyć własny lokal. Niestety po roku ciężkiej pracy okazało się, że nie wystarczą dobre chęci - potrzebni są klienci. Problemy finansowe sprawiły, że zwolnili część personelu. Dlatego teraz to Marcin, choć nie jest profesjonalistą, został kucharzem, a Agnieszka rządzi na sali.
Grande Azzurro to włosko-polska restauracja na warszawskim Bródnie. Właściciel, pan Artur, chciałaby, aby do tego miejsca przychodziły na obiad rodziny z dziećmi, a nie tylko młodzież. Niestety jego głównym zajęciem jest praca w banku. Dlatego zarządzanie lokalem przekazał Ani. Problem w tym, że młoda kobieta jest specjalistką od robienia pizzy i ubijania śmietany. Kierowanie ludźmi po prostu jej nie wychodzi. Zamiast zagonić załogę do pracy, razem z nią popija herbatę na zapleczu. A obowiązki czekają.
Restauracja U Zosi położona jest w Szczawnicy, w niewielkiej górskiej miejscowości wypoczynkowej. Do ubiegłego roku cieszyła się dobrą renomą. Serwowano typowo polską kuchnię, a klienci sami nakładali sobie jedzenie. Było tanio i szybko. Przez 40 lat rządziła Zofia. Teraz jej syn z żoną przekonują, aby oddała im władzę. Młodzi wyremontowali kuchnię, zmienili wystrój, a do menu dodali kuchnię włoską. I tak jadłodajnia zmieniła się w restaurację, która niestety nie jest ani włoską knajpą, ani polską karczmą.
Zabytkowy lokal Pod Arsenałem w sercu Torunia nie może ukształtować swojej tożsamości. Podziemna restauracja za dnia, wieczorami zamienia się w klubowe podziemie. Właściciel twierdzi, że taka hybryda odniesie sukces, ale do szczęścia potrzebuje fachowego oka Magdy. By zdobyć przychylność załoga typuje do jej obsługi najprzystojniejszego kelnera. Co z tego, skoro uroczy student nie zdołał opanować sztuki serwowania wina... Magda musi przetestować zespół, ale sama staje się podmiotem wnikliwych obserwacji.
Ona Polka, on Grek. Joanna i Artemis poznali się 12 lat temu w pracy w Wielkiej Brytanii. On był szefem kuchni, ona studentką. Po ślubie zamieszkali w Grecji i tam otworzyli tawernę. Tęsknota Joanny za krajem sprawiła, że postanowili przenieść się do Polski i tu wykorzystać swoje doświadczenie w branży gastronomicznej. Otworzyli tawernę Artemis w Poznaniu, przekonani, że skoro udało się w Grecji, uda się i w Polsce. Niestety rzeczywistość okazała się mniej słoneczna.
Restauracja Impuls w Łodzi funkcjonuje pod swoim adresem od ponad 20 lat. Niestety wcześniej lokal cieszył się złą sławą, a nowi właściciele, choć zmienili profil obiektu, nie pomyśleli o zmianie nazwy. Irena i Rafał nie bankrutują jedynie dzięki imprezom zorganizowanym, które czasem się tu trafiają. Irena chce dać szansę temu miejscu, bo wierzy, że rok to zbyt mało, by się poddać. Rafał jest bliski załamania. I tak, zamiast prowadzić wspólnie restaurację, narzeczeni prowadzą wojnę...
Restauracja Franc Josef oferuje swoim gościom ucztę na miarę sławnego cesarza. Czy jednak kuchnia austrowęgierska może cieszyć się popularnością w Katowicach, które z monarchią Habsburgów niewiele miały wspólnego? Może. Pod warunkiem, że smacznej kuchni nie będzie szkodzić atmosfera. Z prośbą o pomoc zwrócili się do Magdy pracownicy lokalu, bez wiedzy właściciela. Uważają się za zgrany zespół, który mógłby z tego miejsca uczynić restaurację tętniącą życiem, gdyby tylko szef dał im takie możliwości.
Prace na wysokościach wymagają wielkiej precyzji i odwagi. Ale Magda Gessler lubi wyzwania. Tym razem odwiedza restaurację znajdującą się na szesnastym piętrze gdańskiego Zieleniaka - Panoramę. To wprost wymarzone miejsce dla zakochanych. Wewnątrz restauracji także zakochani - Bernadetta i Marcin. Narzeczeni, którzy myśleli, że ich wielka miłość wystarczy, by z powodzeniem prowadzić restaurację. Niestety uczucie i młodzieńczy zapał okazały się niewystarczającą walutą na łatanie budżetu...
Dziki Młyn to kameralne miejsce na skraju Parku Moczydło. Zaledwie 15 minut jazdy od centrum Warszawy. Cisza, staw, sąsiedztwo drzew... Wydawałoby się, że to idealne miejsce na stworzenie restauracji, która przyciągnie zarówno parkowych spacerowiczów, jak i mieszkańców Centrum zmęczonych codziennym zgiełkiem. Tak właśnie myśleli dwaj przedsiębiorcy, którzy 5 lat temu postanowili otworzyć tu restaurację o obiecującej nazwie "Dziki Młyn". Marzenia były piękne, a potem wszystko zaczęło się sypać...