Ania przyznała, że początkowo jej odbiór był bardzo pozytywny:
W pierwszym moim odcinku, gdy weszłam, ludzie mnie bardzo polubili. Nie miałam w ogóle hejtu. Powiedzieli, że jestem fajna, mądra, takie rzeczy.
Jednak wszystko zmieniło się, gdy zacieśniła więzi z Olą.
Jak już zaczęłam mieć ten kontakt z Olą, ludzie się podzielili. Albo nas kochają, albo nas nienawidzą. Nie ma pośrodku
Intrygi w "Hotelu Paradise"
Ania wraz z Olą stały się jednymi z bardziej rozpoznawalnych osób w programie, głównie za sprawą swojej taktycznej gry, która z jednej strony wzbudza podziw, a z drugiej wywołuje spore kontrowersje. Fani programu szybko wybrali swoje strony – część kibicuje sprytnej i zdeterminowanej dwójce, podczas gdy inni oskarżają je o zbytnią manipulację i intrygi. Ania nie kryła, że liczyły się z możliwością negatywnego odbioru:
Są te hejty, ale liczyłyśmy się z tym. Nie byłyśmy osobami, które siedziały tam i nic nie robiły. Chciałyśmy trochę namieszać.
"Hotel Paradise" to gra
Podejście Ani do "Hotelu Paradise" od samego początku było jasne – to gra, a celem gry jest strategia, co oznacza także podejmowanie decyzji, które nie zawsze spotkają się z aprobatą. Ania podkreśliła, że program opiera się na rywalizacji, a ona i Ola doskonale zdawały sobie z tego sprawę.
Dziewczyny, jako najbliższe przyjaciółki w "Hotelu Paradise", nie boją się intryg. Niezależnie od opinii widzów, ich strategia zapewniła im miejsce w centrum akcji, a emocje, które wzbudzają, na pewno zostaną z nami na długo.
- Burza w "Hotelu Paradise"! Julia zalała się łzami po Pandorze
- Poznajcie Mateusza! Namiesza w "Hotelu Paradise"?
- Nowa uczestniczka w "HP"! Poznajcie Sandrę! Intrygi są jej tajnym orężem
Autor: Dagmara Gancarz