- Kim jest żona Szymona Majewskiego?
- Czy Szymon Majewski ma dzieci?
- Jak Szymon Majewski poznał żonę?
Szymon Majewski wspomina początek związku z żoną
Szymon Majewski to postać, która kojarzy się widzom z kultowym dziś programem "Mamy cię!" oraz autorskim talk-show, nadawanym w latach 2005-2011 na antenie TVN. Po latach przerwy Szymon Majewski ponownie pojawił się na antenie stacji TVN. Tym razem dołączył do ekipy programu "Dzień Dobry TVN".
Od początku 2025 roku trwa akcja #DDDance. W ostatnim czasie widzowie tańczyli do muzyki z lat 70., a teraz przyszedł czas na lata 80.! O tej niezwykłej dekadzie Dorota Wellman i Marcin Prokop rozmawiali z Szymonem Majewskim. Dziennikarz przyszedł na świat w 1 czerwca 1967 roku, toteż na lata 80. przypadła jego młodość. Jak wspomina ten czas?
Na początku lat. 80. byłem harcerzem. Cała rodzina działała, dziadziuś antykomunista totalny. Drużyna, w której byłem, to w stanie wojennym roznosiliśmy paczki żywnościowe. Później z tego harcerza bardzo szybko przeskoczyłem w glany. Zainspirowali mnie moi przyjaciele z liceum. Byłem punkowcem, ale takim trochę grzecznym. Podobała mi się taka antysystemowość, koncerty. Do Jarocina jeździła moja przyszła żona, natomiast ja nie mogłem, bo mama się bała, że tam jest taka totalna anarchia
Przy okazji Szymon Majewski wrócił pamięcią do pierwszych randek z ukochaną żoną! Od lat dziennikarz związany jest z Magdą, z którą doczekał się syna oraz córki.
To był cudowny czas. Z jednej strony ta komuna nas dociskała, ale z drugiej strony ja wszystko przeżywałem razy 10. Wkrótce później poznałem swoją małżonkę. Dla mnie te trzy miłości, czyli harcerstwo, punkowanie i moja żona to mi się robi z tego taka wielka wspomnieniowa kula samych cudownych rzeczy i tego takiego niesamowitego przeżywania. Przy takim magnetofoniku całowałem się z moją żoną. Madzia puszczała na kasecie U2 "The Joshua Tree"
Tak wyglądało pierwsze spotkanie Szymona Majewskiego z przyszłą żoną!
W tej samej rozmowie Szymon Majewski wrócił pamięcią do pierwszego spotkania z żoną. Prezenter nie ukrywał, że jest to dosyć nietypowa historia.
Poznałem ją w szkole policealnej, bo się dekowałem przed wojskiem. Moja żona, ponieważ miała wiele historii sercowych, stwierdziła, że pójdzie do szkoły, gdzie są same dziewczyny. Spóźniła się na lekcję i usiadła obok mnie, myśląc, że jestem dziewczyną, bo miałem długie włosy. Przewijała ołówkiem kasetę Siouxsie and the Banshees. Mówię, że to moja muza, a ona się zorientowała, że jestem chłopakiem. Natychmiast się we mnie zakochała. Po tygodniu byliśmy razem i jesteśmy do tej pory
Autor: Dominika Kowalewska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA