Magdalena Cielecka w rozmowie z Anną Pawelczyk-Bardygą wyznała, że z biegiem lat nauczyła się bezkompromisowości i zachowywania większego luzu. Nie ukrywała także, że otrzymywała w przeszłości wiele rad, jednak nie zawsze ich słuchała. Uczyła się na własnych błędach i wciąż chce czerpać z życia garściami. "Nigdy nie powiem, że jestem do końca spełnioną, bo wtedy bym się już musiała położyć na trawie i leżeć" - powiedziała Magdalena Cielecka dla tvn.pl.
- Magdalena Cielecka dostawała rady od innych. Nie zawsze ich słuchała
- Aktorka wyznała, jaką radę dałaby młodszej wersji siebie
- Magdalena Cielecka o karierze i rolach
- Magdalena Cielecka zdradziła, czy czuje się spełnioną
Magdalena Cielecka o radach od innych. Nie zawsze ich słuchała
Magdalena Cielecka doszła na sam szczyt i osiągnęła ogromny sukces jako aktorka. Gwiazda w rozmowie z tvn.pl zdradziła, jaką radę dałaby młodszej wersji siebie. Artystka nie ukrywała, że na początku otrzymywała wiele porad, jednak nie zawsze ich słuchała. Chciała się bowiem uczyć na własnych błędach.
Magdalena Cielecka w trakcie swojej kariery nauczyła się bezkompromisowości, a z czasem także większego luzu.
- Sobie bym dała taką radę, o ile w ogóle można dać komuś radę, bo ja akurat nie wierzę w rady. Każdy musi dojść do swoich jakichś wniosków i do swojej drogi chyba jednak na swoich błędach i samemu. Ja też otrzymywałam rady i nie zawsze ich słuchałam, ale gdybym miała dać sobie, to bym poradziła sobie, żebym była odważniejsza. Żebym była bardziej odważna, żebym się mniej przejmowała różnymi rzeczami, żebym bardziej po prostu bezkompromisowo i z większym luzem podchodziła do różnych rzeczy. [...] Myślę, że taka droga, taki rodzaj rozwoju, doświadczenia i łapania różnych właśnie doświadczeń życiowych nigdy się nie kończy. Mam taką nadzieję, że uczymy się do grobowej deski -
Magdalena Cielecka o rolach i poczuciu spełnienia
Magdalena Cielecka nawiązała także do swoich aktorskich kreacji i powiedziała, że nie ma żadnych oczekiwań wobec tzw. roli życia. Uważa, że propozycje zagrania konkretnych bohaterek ściśle wiążą się także z tym, co dzieje się w jej życiu.
- Nie mam takich marzeń, nigdy nie umiałam nazwać konkretnej postaci z literatury albo jakiegoś modelu osobowego do zagrania. Nie, role przychodzą też w bardzo określony sposób i w bardzo określonych momentach. Myślę, że nieprzypadkowo i że one nam potrafią też coś powiedzieć, czegoś nas nauczyć albo od czegoś nas oderwać, albo nas odstresować od czegoś. W moim przypadku zawsze tak było, że role nie przychodziły przypadkowo i liczę na to, że tak będzie dalej - mówiła Magdalena Cielecka.
Aktorka unika także deklaracji o spełnieniu. Wciąż bowiem chce czerpać z życia garściami.
Nigdy nie powiem, że jestem do końca spełnioną, bo wtedy bym się już musiała położyć na trawie i leżeć, a ciągle mi się bardzo chce eksplorować ten świat, również świat sztuki, również ten świat zawodowy, ale po prostu życie. Więc jestem ciągle tego życia ciekawa i głodna i mam nadzieję, że też do grobowej deski mi to nie minie- powiedziała Magdalena Cielecka w rozmowie z tvn.pl.
Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA