Straciła ojca jako mała dziewczynka. Babcia dała jej zadatki na "zamordystkę". Poznaj historię Kingi Preis

Kinga Preis nie miała łatwo. "Czułam się najbardziej nieszczęśliwą osobą na świecie"
Martyna Wojciechowska o planach na Wielkanoc. Czy spędzi święta z córkami?
Źródło: tvn.pl

Kinga Preis jest jedną z najgenialniejszych polskich aktorek. Bezbłędna w każdej roli. W dodatku "kobieta taka, jak my", za co pokochały ją tysiące Polek. Nie zawsze jednak miała powody, żeby się uśmiechać. Mimo trudów - osiągnęła cel i spełnienia marzenia. Poznaj jej historię.

Kinga Preis straciła ojca, gdy była małą dziewczynką. Babcia dała jej zadatki na "kobietkę włoską"

Kinga Preis przyszła na świat 31 sierpnia 1971 roku. Wychowywała ją mama wraz z babcią. Jej ojciec, Rinaldo Preis, był skrzypkiem i wyjechał do pracy w Teatrze Muzycznym w NRD. Zmarł, gdy miała siedem lat.

"Mój tata zmarł, kiedy byłam małą dziewczynką i tak naprawdę nie wiem, czy to, co pamiętam na jego temat, jest rzeczywistym wspomnieniem, czy dziecięcym wyobrażeniem. Nigdy mi go nie brakowało, bo nie wiedziałam, jak to jest go mieć" – zwierzyła się w wywiadzie dla "Gali".

Najbliższą osobą była dla niej babcia, która miała zaledwie 42 lata, gdy Kinga przyszła na świat. To właśnie ona miała ogromny wpływ na swoją wnuczkę.

"Babcia dała mi dynamikę, wigor i zadatki na kobietkę włoską, zamordystkę" – mówiła aktorka.

Po mamie nie jest nocnym markiem i niechętnie przyjmuje gości w godzinach wieczornych.

"Goście, którzy wpadają raz na jakiś czas, zwykle mają dużo do opowiadania, trzeba siedzieć do nocy. A ze mną o 22 już nie pogadasz. Mam to po mamie. Na jej imieninach wyglądało to tak: 9 wieczorem, Krysia wstaje, otwiera okno. Goście się dziwią: – Co robisz? – Ach, ja zawsze sobie wietrzę przed snem. I wszyscy wiedzieli: koniec imprezy" - mówiła w rozmowie z "Twoim Stylem".

W domu lubi być wśród najbliższych. Jej dom nie jest dla gości zamknięty, ale nie jest fanką przyjmowania ich we własnych czterech kątach. Wchodzi w rolę kucharki, kelnerki i sprzątaczki. Męczy ją to. W pracy jest duszą towarzystwa, ale kiedy z niej wraca - odmienia się o 180 stopni.

"Po prostu daję sobie prawo nic nie mówić, chodzić w majtkach, nie wciągać brzucha".

Ma konto na Instagramie. Założyła je na potrzeby kampanii reklamowej. Opublikowała tam cztery zdjęcia. Z własnej woli nie weszła na nie nigdy więcej.

"Teraz nawet się nie da, bo nikt nie pamięta haseł. A ja nie zapisałam" - wyznała w tym samym wywiadzie.

Żyje w zgodzie ze sobą. Od prawie 30 lat u boku mężczyzny, którego nazywa "mężem", choć nigdy nie stanęli przed ołtarzem. Plotkowano, że wzięli "ślub na Barbadosie", ale pewnie nawet by o tym nie wiedziała, gdyby jej mama nie natknęła się na te rewelacje w plotkarskiej prasie.

Kinga Preis nie miała łatwo. "Czułam się najbardziej nieszczęśliwą osobą na świecie"
Kinga Preis nie miała łatwo. "Czułam się najbardziej nieszczęśliwą osobą na świecie"
Źródło: MWMEDIA

Kinga Preis - jedna z najlepszych polskich aktorek. Nie(męża) poznała w pracy

Kinga Preis wystąpiła w wielu filmach i serialach, a uznanie widzów zdobyła między innymi dzięki roli w "Domu złym”" Wojciecha Smarzowskiego. Jej talent widzowie mogli podziwiać również w "Sali Samobójców". Na co dzień związana jest z Teatrem Polskim we Wrocławiu.

Podczas dyplomowego spektaklu na ostatnim roku studiów Kinga grała rolę kurtyzany. Wśród widzów znalazł się operator Piotr Borowiec, który nagrywał przedstawienie dla Teatru Telewizji. Mężczyzna był wówczas żonaty i miał syna. W dodatku był starszy od Kingi o dziesięć lat. Mimo to postanowił związać się z nią, zostawiając dotychczasowe życie. Dziś nadal są razem i wychowują syna Antoniego.

Macierzyństwo jednak nie było dla Kingi Preis wyłącznie cudownym doświadczeniem. Po narodzinach syna zmagała się z depresją poporodową.

"Największą traumą były pierwsze tygodnie życia Antka, gdy miałam go cały czas przy cycku i myślałam, że zamorduję siebie, jego i wszystkich dookoła. [...] Czułam się najbardziej nieszczęśliwą osobą na świecie. Moje macierzyństwo rozkwitło dużo później" – wyznała w "Vivie!".

Początkowo obawiała się, że urodzenie dziecka oznacza koniec jej kariery, ale dzięki wsparciu partnera wróciła do aktorstwa i nadal odnosi sukcesy.

O kobietach w aktorstwie mówi:

"Na początku gra się piękne, niedoświadczone kobiety, a na końcu... Śmieję się z Agatą Kuleszą, że my w tej chwili serfujemy w stronę babć. To jest taki dziwny wiek - około 50 roku życia - gdzie kobieta jeszcze dobrze wygląda, nie jest panią w podeszłym wieku i czuje się sama dla siebie atrakcyjna. Ale młodej osoby już nie zagra, a starszej jeszcze nie zagra. Pisze się dla nas niestety za mało historii" - mówiła w rozmowie z Interią.

Zdaniem Kingi Preis kobiety również w prawdziwym życiu zostały uwięzione w jakichś ramach.

"Z jakiegoś powodu: wychowania, a może wzorców kulturowych, uważamy, że nie wypada być w życiu do końca szczęśliwym. Trochę się nawet wstydzimy, gdy u nas wszystko dobrze. Albo zakładamy, że to stan przejściowy. Że za chwilę coś się wydarzy, bo szczęście nie może przecież trwać zbyt długo. Z drugiej strony, w mediach społecznościowych widać wielu tak nieskazitelnie ślicznych, szczęśliwych ludzi, że... trudno nie czuć w tym fałszu. Czasem oglądam na Instagramie Martynę Wojciechowską. Ona nie lukruje swojej historii i jest w sieci po coś. Pokazuje kobiety w różnych miejscach świata, silne, inspirujące. W to wierzę. Nie w kobiety przekonane, że ich wartość wynika z ceny ciuchów i auta, przy którym się fotografują".

W sierpniu skończy 53 lata. Zachwyca urodą i naturalnością. Podkreśla, że nie zamierza poddawać się operacjom plastycznym.

"Podobają mi się moje zmarszczki wokół oczu i nie cierpię z tego powodu, że jest ich coraz więcej. [...] Nie chcę operacji plastycznej, która sprawi, że przestanę być podobna do samej siebie. Twarz aktora jest jego siłą. I wszystko, co na niej widać, ma mi pomóc, a nie ograniczać" – mówiła w rozmowie z "Galą".

Dodała również:

"Czas dla aktora czy aktorki jest bardzo ważny, bo pewne umiejętności w nas dojrzewają. Dostrzegam niuanse, różne odcienie życia, których wcześniej nie widziałam".

Dorota Wellman i Kinga Preis
Dorota Wellman i Kinga Preis
Źródło: MWMEDIA
podziel się:

Pozostałe wiadomości