Aleksandra Domańska w rozmowie z serwisem tvn.pl opowiedziała o samoakceptacji. Aktorka wyznała, że gdy nauczyła się kochać samą siebie, wiele się zmieniło. Nie był to jednak łatwy proces. Gwiazda wyjechała wtedy z kraju. "W tym świecie, w którym byłam anonimowa, mogłam sobie powoli, krok po kroku, te warstwy z siebie ściągać" - powiedziała Aleksandra Domańska.
- Film "Przepiękne" niedługo trafi do kin. W produkcji zagrała Aleksandra Domańska
- Aleksandra Domańska szczerze o samoakceptacji
- Aleksandra Domańska pokochała samą siebie. Wiele się wówczas zmieniło
"Przepiękne". Aleksandra Domańska szczerze o samoakceptacji
Niedługo do kin trafi film "Przepiękne", w którym jedną z głównych ról zagrała Aleksandra Domańska. Produkcja będzie opowiadała o losach i problemach kobiet, które są w różnym wieku i wywodzą się z różnych warstw społecznych. Niektóre z poruszanych w fabule zagadnień są szczególnie bliskie dla aktorek.
Aleksandra Domańska w rozmowie z serwisem tvn.pl poruszyła między innymi temat samoakceptacji i zdradziła, jak doszła do momentu, w którym pokochała siebie.
- U mnie zaczęło się od wyjazdu do Kopenhagi. Spędziłam tam trzy miesiące. To było tuż po tym, jak skończyliśmy kręcić program "Ameryka Express". Wiedziałam, że jak wejdzie show na antenę, to będę miała trudny czas. Więc dałam sobie takie trzy miesiące. Jeszcze wtedy nie miałam dziecka — wspominała Aleksandra Domańska w rozmowie z tvn.pl.
Aktorka w stolicy Danii doświadczyła, czym jest prawdziwa wolność. Nie chodziło jednak tylko o doznania fizyczne, a o głębszy sens.
Byłam w Kopenhadze, to było najcieplejsze lato od lat. I tam dziewczyny są tak niewymuszenie, nonszalanckie i takie wolne, siedzące nad wodą w samych majtkach, topless. W tym świecie, w którym byłam anonimowa, mogłam sobie powoli, krok po kroku, te warstwy z siebie ściągać. To był ten początek- dodała.
Aleksandra Domańska pokochała samą siebie. Wiele się wówczas zmieniło
Aleksandra Domańska dzięki swoim obserwacjom w końcu zrozumiała, czym tak naprawdę jest samoakceptacja. Aktorka w rozmowie z nami podzieliła się wyciągniętymi wnioskami.
W którymś momencie zrozumiałam, że punktem wyjścia jest tak stanąć przed tym lustrem i naprawdę pokochać tę osobę, którą widzisz. Naprawdę. Patrzyłam na swoje nogi, na swój brzuch, na bułki, jak to powiedziała mi kiedyś stylistka, że nie mogę odsłaniać swoich bułek... I sobie pomyślałam, że to wszystko opowiada jakąś historię, twoją historię. Nie masz innej historii. Nie masz innej siebie. Masz siebie siebie. I od tego się zaczęło- mówiła Aleksandra Domańska w rozmowie z tvn.pl.
Aktorka dodała, że w chwili obecnej, od kiedy zaczęła kochać siebie, nie ma już problemów ze swoim wyglądem. To jednak nie wszystko, co się zmieniło.
- Teraz naprawdę nie mam żadnego problemu ze swoją fizycznością. Odkąd zaczęłam miłosną historię z samą sobą, zauważyłam, że zmienił mi się apetyt. Przestałam wybierać takie turbo niezdrowe rzeczy, przestałam jeść kompulsywnie. Wszystko zaczęło się jakaś tak normować. Zrozumiałam, że to jest jakiś dialog pomiędzy głową a ciałem. To jest dla mnie oczywiste, że to, co jest w głowie, widać w ciele — podkreśliła Aleksandra Domańska.
Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA