Tak naprawdę wyglądało małżeństwo Marka Grechuty. Ich związek był daleki od poezji

Danuta i Marek Grechuta
"Afryka Express": Spięcie Piotra i Ewy podczas łapania "stopa"
Ich miłość była jak jego piosenki — delikatna, nieoczywista i pełna światła. Nigdy nie padło między nimi słowo kocham, a mimo to każdy ich gest, spojrzenie i cisza mówiły o uczuciu większym niż słowa. Marek Grechuta — poeta polskiej piosenki — i jego żona Danuta stworzyli związek, który trwał ponad trzy dekady. Czasem spokojny jak "Błękitny wietrzyk", czasem burzliwy jak jego myśli. Ale zawsze – prawdziwy.
Z tego artykułu dowiesz się:
  • Kim była Danuta Grechuta i jak poznała Marka Grechutę?
  • Jak choroba Marka Grechuty wpłynęła na ich małżeństwo?
  • Jak wyglądało małżeństwo Marka Grechuty?

Jak poznali się Marek Grechuta i Danuta Grechuta?

Był sylwester 1967 roku. Oboje przyszli na zabawę z kimś innym i zapewne nie przeczuwali, że tej nocy los zacznie pisać ich wspólny scenariusz. Po północy Marek Grechuta, wracając do akademika, spotkał dziewczynę, której uśmiech zapamiętał na zawsze. Danuta Kubiak — studentka geografii, skromna, ale z iskrą w oczach.

Po czasie przyznawał, że to właśnie ten uśmiech sprawił, że zwrócił na nią uwagę i go zaintrygowała.

To był dokładnie 31 grudnia 1967 roku. Impreza odbywała się w mieszkaniu przy ulicy Karmelickiej w Krakowie. Marek pojawił się z panią, a ja z panem. [...] Nad ranem każde z nas poszło wraz z partnerem w swoją stronę. Bodaj Marek wyszedł z dziewczyną wcześniej. Zaś mój towarzysz wyraźnie nadużył i musiałam odholować go do mieszkania, zlokalizowanego obok mojego akademika
- napisała Danuta Grechuta w książce "Marek. Marek Grechuta we wspomnieniach żony Danuty".

Kilka tygodni później, po powrocie z ferii, Marek Grechuta ruszył jej szukać. Gdy w końcu zapukał do drzwi jej pokoju, w radiu akurat rozbrzmiewała jego piosenka "Serce". Symboliczny początek historii, która — jak wiele jego utworów — miała być mieszanką czułości i melancholii.

Na pierwsze spotkanie zaprosił ją do klubu Bambuko, gdzie występował z kabaretem Anawa. Kiedy ze sceny zaśpiewał słowa:

"Pani pachnie jak tuberozy, to nastraja i to podnieca…" - patrzył tylko na nią.

Danuta Kubiak poczuła, że to coś więcej niż flirt. Jednak ich miłość dojrzewała powoli — pełna listów, żartów i niedopowiedzeń. W jednym z pierwszych listów Marek Grechuta wysłał pustą kopertę. W odpowiedzi Danuta Kubiak odesłała zdjęcie swojego uśmiechu. Tak zaczęła się ich poetycka gra — pełna subtelnych znaków, które zastępowały wielkie słowa.

Grechutowie się pobrali

Kiedy Marek Grechuta w końcu poprosił ją o rękę, zrobił to w sposób typowy dla siebie. Stwierdził, że to sprawa, która wymaga "szybkiej realizacji i zakontraktowania". Pobrali się dwa lata po pierwszym spotkaniu. Nie było kwiatów, świec ani skrzypiec lipowych. Był za to ślub w Nowej Hucie — cichy, praktyczny, ale szczery. Złożyli sobie przysięgę nie wśród blasku fleszy, lecz w skromnym urzędzie.

W 1972 roku na świat przyszedł ich syn, Łukasz. Marek Grechuta, który z natury bywał roztargniony, nagle stał się ojcem pełnym entuzjazmu.

Zerwał dla żony bukiet polnych kwiatów i przez pół roku zrezygnował z koncertów, by pomóc w domu. Potem - jak sam przyznał - nie zawsze potrafił odnaleźć się w codzienności. Gubił klucze, zapominał o zakupach, żył w świecie dźwięków i metafor. Danuta Grechuta była jego opiekunką, organizatorką, ale też największą inspiracją. To do niej pisał:

"Cicha jak sen, dobra jak ten promyk jej ciepłych oczu…"

Ich historia nie przypominała filmowego romansu. Była cicha, codzienna, a przez to prawdziwa. Można mieć poczucie, że ich relacja była daleka od miłości, którą artysta opisywał w swoich utworach. Dlaczego tak było?

Marek Grechuta nigdy nie powiedział "kocham cię" swojej żonie

Na scenie Marek Grechuta był uosobieniem romantyzmu — śpiewał o czułości, duchowym porozumieniu, o miłości niemal mistycznej. W życiu prywatnym jednak jego relacja z żoną była znacznie bardziej przyziemna, a momentami nawet chłodna. Wrażliwość artystyczna sprawiała, że potrafił opisać emocje, ale nie zawsze umiał je okazywać. Danuta Grechuta wspominała, że nigdy nie powiedział jej "kocham cię".

Nie dlatego, że nie czuł - po prostu dla niego miłość nie mieściła się w słowach. Wyrażał ją w piosenkach, gestach, w milczeniu. Nie był romantykiem w codziennym znaczeniu. Raczej poetą, który kochał po swojemu.

Marek Grechuta miał naturę outsidera. Nie znosił zgiełku, ale też nie potrafił odnaleźć się w rutynie. Z jednej strony pragnął harmonii domowej, z drugiej - uciekał w muzykę.

Miał we mnie partnerkę, przyjaciółkę. Nie zainteresowałaby go płocha panienka. Lubił grać ze mną na cztery ręce albo on na fortepianie, ja na skrzypcach. Cieszyły nas spacery, brydż, pływanie kajakiem, wycieczki
- napisała Danuta Grechuta w książce "Marek. Marek Grechuta we wspomnieniach żony Danuty".

Marek Grechuta zmagał się z poważną chorobą

Marek Grechuta przez lata zmagał się z chorobą afektywną dwubiegunową - raz pełen euforii, raz pogrążony w depresji. Dla żony to była codzienna walka - o jego spokój, o rodzinę, o normalność. Te huśtawki emocjonalne wpływały na relację.

Mimo to Danuta Grechuta nigdy go nie zostawiła. Wiedziała, że pod tą niestabilnością kryje się człowiek niezwykle delikatny i wierny. Była dla niego ogromnym wsparciem. W jego piosenkach miłość była czysta, metafizyczna, niemal nie z tego świata. W rzeczywistości była trudna, cicha, pełna kompromisów. Marek Grechuta idealizował uczucie w sztuce, bo tylko tam mógł stworzyć jego idealną wersję.

W życiu - był po prostu człowiekiem, z wadami i trudnością w okazywaniu emocji.

Relacja Marka i Danuty Grechutów nie była romantyczna w hollywoodzkim sensie. Była jednak miłością w najczystszej formie - lojalną, cierpliwą, wspierającą i wierną mimo burz. Marek Grechuta śpiewał o ideałach, których nie zawsze umiał zrealizować - ale jego życie i muzyka spotkały się w jednym: w prawdzie o ludzkiej, niedoskonałej miłości. Przez lata tworzyli zgodne małżeństwo.

Danuta Grechuta obecnie zajmuje się ochroną dziedzictwa męża, prowadząc w nim wydawnictwo oraz dbając o promocję jego spuścizny artystycznej, a także angażując się w organizację festiwalu jego imienia. W jej życiu obecna jest również działalność związana z podróżami i zainteresowaniem tym, co dzieje się w Polsce. 

Marek Grechuta i Dorota Grechuta
Marek Grechuta i Dorota Grechuta