Marcin Gortat szczerze o związku z Alicją Bachledą-Curuś i miłości do żony Żanety. Rzadko mówi o życiu prywatnym

Marcin Gortat
Czy Marcin Gortat ma złotego Rolexa?
Marcin Gortat odsłonił kulisy swojego życia uczuciowego w wyjątkowo osobistej rozmowie w podcaście "WojewódzkiKędzierski". Niespodziewanie porzucił sportowy dystans i zaskoczył słuchaczy szczerymi wyznaniami o swoich związkach. Po raz pierwszy skomentował relację z Alicją Bachledą-Curuś.

Marcin Gortat rozczulająco o żonie

Marcin Gortat, choć przez lata skrzętnie unikał rozmów o życiu prywatnym, tym razem zaskoczył otwartością. Z rozbrajającą szczerością opowiedział o relacji z obecną żoną.

"Kocham moją żonę. Gdybym trafił na moją żonę 10 lat temu, to panowie, gdzie ja bym k***a był. Sportowo i biznesowo. Byłbym kompletnie innym człowiekiem" – stwierdził bez cienia wahania.

To wyznanie nie pozostawia wątpliwości. W życiu Marcina Gortata nastał spokój i dojrzałość. Koszykarz i Żaneta Stanisławska poznali się podczas spotkania biznesowego, a uczucie – jak się okazało – przyszło szybko i na poważnie. Para pobrała się w 2021 roku, jednak ceremonia – w związku z pandemicznymi ograniczeniami – odbyła się bez zbędnego rozgłosu. Małżonkom przez długi czas udało się utrzymać ślub w tajemnicy, a sam koszykarz potwierdził medialne doniesienia dopiero kilka miesięcy później.

Dziś dzielą czas między Polskę a Stany Zjednoczone, tworząc patchworkową rodzinę razem z córką Żanety z poprzedniego związku.

Choć życie uczuciowe Marcina Gortata miało swoje wzloty i upadki, dziś były koszykarz nie ma wątpliwości, że trafił na tę jedyną. I nie chodzi tu o błysk fleszy, czerwone dywany czy bajkowy scenariusz rodem z Hollywood. Chodzi o ciepło, spokój i stabilność, którą dała mu Żaneta. Wielu próbowało przebić jego twardą zbroję. Ale wygląda na to, że tylko jednej kobiecie udało się trafić w samo serce.

Marcin Gortat o kulisach związku z Alicją Bachledą-Curuś. Powiedział to pierwszy raz

Choć o tej relacji media spekulowały latami, Marcin Gortat dopiero teraz potwierdził, że był w związku z Alicją Bachledą-Curuś. Plotki krążyły od dawna, ale żadne z zainteresowanych nigdy oficjalnie ich nie komentowało. Do teraz.

Kiedy Wojewódzki zapytał wprost, z kim koszykarz był związany dekadę temu, padła szczera odpowiedź:

"Alicja była przed moją żoną. Z moją żoną będzie już teraz z siedem lat" – wyznał Gortat.

Na zaczepne pytanie dziennikarza: "Alicja 'BC' nie dmuchała w twoje żagle?", sportowiec bez wahania odpowiedział: "Nie wyszło."

Krótko, dosadnie, bez zbędnych słów. Związek z hollywoodzką aktorką, choć błyskotliwy, nie przetrwał próby czasu. Dziś widać, że Marcin patrzy wstecz bez żalu, ale i bez sentymentu.

Marcin Gortat o nietypowych szkoleniach w NBA

W rozmowie poruszono również temat dość nietypowy, choć w świecie sportu nieobcy – szkoleń dla zawodników NBA dotyczących relacji z kobietami. Gortat z rozbrajającą szczerością opowiedział, czego uczą młodych sportowców: "Zwracają uwagę na wiele rzeczy, m.in. nie informuj o zarobkach, które są oficjalnie jawne (...). W wielu stanach nie możesz pozwolić kobiecie mieszkać w twoim domu przez jakiś czas – w ciągu miesiąca czy roku. Uświadamiają cię"

To nie wszystko. Koszykarz podkreślił, jak łatwo – nieświadomie – można wplątać się w toksyczną relację:

"Gdy ta kobieta jest w stanie udowodnić, że chce iść do pracy, a ty mówisz: 'Nie, wolę, żebyś była w domu' i prowadzisz z nią pewien styl życia, że kupujesz jej wyloty, przyloty — bo tobie się wydaje, że ona będzie blisko ciebie i będziesz miał ją pod ręką, to budujesz jej lifestyle — co za tym idzie, ona po roku, dwóch latach czy trzech jest w stanie wygrać w sądzie z dobrym prawnikiem, że ona się do tego przyzwyczaiła i to jest twoja wina. Nie możesz jej obniżyć standardów życia".

Słowa Gortata dają do myślenia. Nawet w bajkowym świecie NBA nie brakuje pułapek, a miłość, jak się okazuje, wymaga nie tylko serca, ale i… rozsądku.