Katarzyna Figura 11 lat rozwodziła się z mężczyzną, który ją bił! "Ten proces mnie wykończył"

Katarzyna Figura
Mówię Wam: Katarzyna Figura o córkach
Katarzyna Figura po latach ponownie otworzyła drzwi do najbardziej bolesnego okresu swojego życia. W podcaście "Bliżej" Natalii Hołowni i Martyny Wyrzykowskiej aktorka opowiedziała o przemocy, wieloletniej sądowej batalii i ostracyzmie, z którym przyszło jej się mierzyć po publicznym wyznaniu prawdy. Jej słowa to szokujące świadectwo odwagi, determinacji i walki o bezpieczeństwo dzieci.
Z tego artykułu dowiesz się:
  • Kim był przemocowy mąż Katarzyny Figury?
  • Czy Katarzyna Figura doświadczyła przemocy?
  • Ile trwał rozwód Katarzyny Figury?
  • Ile dzieci ma Katarzyna Figura?

Katarzyna Figura doświadczyła przemocy

Choć dla widzów była ikoną kobiecości i jedną z największych gwiazd polskiego kina, w domu Katarzyna Figura żyła w cieniu przemocy, o której przez lata nie mówiła nikomu. Jej dramat ujrzał światło dzienne w 2012 roku, gdy w wywiadzie dla "Vivy!" przerwała milczenie i opowiedziała, co działo się za zamkniętymi drzwiami małżeństwa z Kaiem Schoenhalsem, amerykańskim aktorem.

Przez 14 lat ukrywałam, jak naprawdę wygląda moje prywatne życie. Dlaczego? Która kobieta chce przyznać, że tkwi w toksycznym związku? Że jest poniżana, upokarzana, bita? I, co najgorsze, pozwala na to?
- przyznała wówczas w rozmowie.

Aktorka wspominała szczegóły, które do dziś mrożą krew w żyłach: szarpaniny, plucie w twarz, uderzenia w głowę i brutalne kopnięcia. Jak opisywała:

"Wiesz, jak bardzo boli, jak cię ktoś kopnie w kość piszczelową?"

To wyznanie stało się punktem zwrotnym w jej życiu - odważną decyzją o zakończeniu relacji, ale też początkiem jednej z najdłuższych i najbardziej wyczerpujących batalii sądowych w polskim show-biznesie.

Katarzyna Figura
Katarzyna Figura
Źródło: MWMEDIA

Rozwód z przemocowym mężem trwał aż 11 lat...

W podcaście "Bliżej" Katarzyna Figura wróciła do lat, które naznaczyły ją na zawsze. Opowiadała o rozwodzie, który trwał aż 11 lat, a także o walce o opiekę nad córkami - Koko i Kaszmir, które dziś są już dorosłe.

Jedna z sytuacji, którą przywołała, pokazuje, jak trudne było to zderzenie z systemem i jak bolesne bywały wypowiedzi ludzi mających decydować o jej życiu .Podczas jednej z rozpraw usłyszała od prawników męża:

"Ale pani jest aktorką, to jaką pani może być matką?"

Słowa, które powinny spotkać się z natychmiastowym sprzeciwem, nie wywołały żadnej reakcji ze strony sędzi. Dla Katarzyny Figury był to moment upokorzenia, ale też świadomości, że musi walczyć jeszcze mocniej, bo stawką były jej dzieci. Podsumowała ten etap w poruszających słowach:

Zwyciężyłam to wszystko, ale ten proces mnie wykończył, wyczerpał. Nie życzę żadnej kobiecie takiej drogi
- wyznała.

Mimo bólu i traumy, aktorka odważnie apeluje dziś do innych kobiet, by nie zwlekały z ucieczką z przemocowych relacji.

Wiem, że wiele kobiet w podobnej sytuacji jest zależnych od męża, ale zachęcam je do tego, żeby zawalczyły o siebie. Nawet jeśli trzeba pożyczyć pieniądze, warto to zrobić. Zapracujemy, wyjdziemy z tego, oddamy tę pożyczkę. [...] Jeśli jest już sygnał czegoś bardzo złego, to naprawdę trzeba uciekać z tej sytuacji. Nawet za cenę utraty wszystkiego. Bo trzeba ratować siebie i swoje dzieci

Choć publiczne wyznanie Katarzyny Figury wywołało ogromne poruszenie, nie wszyscy w branży okazali jej wsparcie. Wręcz przeciwnie - dla wielu osób stała się niewygodna.

Spotkałam się z ostracyzmem ze strony środowiska, które bardzo mocno tkwiło w stereotypach. Ale ja to wszystko przetrwałam, miałam to gdzieś
- przyznała.

W najtrudniejszym czasie mogła liczyć tylko na dwie osoby - Krystynę Jandę oraz nieżyjącego już Jerzego Stuhra, którzy nie zawahali się z nią współpracować, gdy inni milczeli.

Czytaj też: Niecodzienne wyznanie Katarzyny Figury. "Zaczęłam tańczyć, rozebrałam się do naga"