Ikona Broadwayu ma polskie korzenie. Wizyty w naszym kraju są jej marzeniem

Christine Baranski
Alexi Lubomirski o sesjach z gwiazdami Hollywood - co radzi początkującym fotografom?
Źródło: TVN
Christine Baranski to nie tylko jedna z najpopularniejszych amerykańskich aktorek, lecz także córka polskich imigrantów. 73-latka czuje niezwykłą więź z naszym krajem, a każda kolejna wizyta w Polsce napawa ją wielkim entuzjazmem.

Gwiazda Hollywood ma polskie korzenie. Dziś z dumą opowiada o swoich przodkach 

Christine Baranski to jedna z najwybitniejszych amerykańskich aktorek, która swoją przygodę z wielką sceną rozpoczęła w latach 80. Zadebiutowała w thrillerze "Hide & Seek" na deskach nowojorskiego Broadwayu. Na przełomie lat pojawiła się także w takich produkcjach kinowych jak: "Klatka dla ptaków", "Spec" czy "Grinch: Świąt nie będzie". Wielką rozpoznawalność przyniósł jej aranż w filmach "Mamma Mia!" oraz "Mamma Mia: Here We Go Again", gdzie wystąpiła u boku Meryl Streep

Nie wszyscy wiedzą, że 73-latka może poszczycić się polskimi korzeniami. Jej rodzice, Virginia z domu Mazurowska i Lucien Baranski, opuścili rodzinny kraj i wyjechali do Stanów Zjednoczonych. Ojciec redagował polonijne gazety, a dziadkowie (zanim wyemigrowali) byli aktorami polskich teatrów. 

Choć aktorka nie mówi biegle w języku polskim, interesują ją wszystkie szczegóły związane z naszym państwem. Jak sama przyznała, nie obca jest jej Wigilia czy zwyczaj święcenia pokarmu na Wielkanoc.  

"Ja jestem polska dziewczynka. Dorastałam w polsko-amerykańskiej społeczności. Mój ojciec był dziennikarzem w polskiej gazecie. Nazywała się "Dziennik". Obchodziliśmy Wigilię, była święconka. Znam wszystkie polskie tradycje" - wyznała w materiale Dzień Dobry TVN.

Christine Baranski
Christine Baranski
Źródło: Getty Images North America

Christine Baranski niedawno odwiedziła Polskę. Niebywałe, co zwróciło jej uwagę 

Co ciekawe, w ostatnim czasie amerykańska gwiazda zawitała do naszego kraju. W przerwie między zdjęciami do serialu "Dziewięcioro nieznajomych", kręconym w Europie, wybrała się na wycieczkę do Krakowa. To właśnie tam zwróciła szczególną uwagę na bogatą historię miasta. Sama ma nadzieję, że już niebawem po raz pierwszy odwiedzi stolicę Polski, skąd według jej informacji pochodzi najbliższa rodzina. 

"Niestety wciąż nie widziałam Warszawy, skąd wydaje mi się, że pochodzi moja rodzina. Zobaczyłam natomiast zamek na Wawelu, część miasta, gdzie kiedyś znajdowało się getto i obóz Auschwitz-Birkenau. [...] Nie mogę się już doczekać kolejnej wizyty w Polsce. Jest tak wiele powodów, by uwielbiać ten kraj - jego historia, "Dama z gronostajem" Leonarda [da Vinci], Muzeum Książąt Czartoryskich" - opowiadała dla Wysokich Obcasów.