Eryk Kulm odcina się od ojca
Eryk Kulm od kilku lat jest jednym z najciekawszych aktorów młodego pokolenia. Publiczność pokochała go za rolę w "Filipie", za którą zdobył Orła oraz Nagrodę im. Zbigniewa Cybulskiego.
W październiku do kin trafi długo oczekiwany film "Chopin, Chopin", w którym Eryk Kulm zagra słynnego kompozytora. To właśnie przy tej okazji po raz pierwszy w materiałach promocyjnych widnieje już nie jako "Eryk Kulm jr.", lecz po prostu - Eryk Kulm.
Pomyślałem sobie, że nie chcę być kopią mojego ojca ani jego kontynuacją, tylko jestem osobnym bytem. Rodzice dali mi zbiór wartości, ale nie jestem już juniorem. Już wystarczy tego bycia juniorem [...]. Kiedyś był mój dziadek — też Eryk, był mój ojciec i ja, więc gdzieś było to rozgraniczenie. Ale teraz rozgraniczenia, które przecież powstało naturalnie, już nie ma. Więc można już po prostu zostać mężczyzną- powiedział Eryk Kulm w wywiadzie VIVY!
Aktor chce budować swoją karierę bez cienia ojcowskiego wsparcia, które bardzo ceni.
Ojciec Eryka Kulma był dla niego wsparciem
Ojciec aktora, Eryk Kulm senior, był jednym z najwybitniejszych polskich perkusistów jazzowych. Przez lata współpracował z czołówką rodzimej sceny muzycznej, a jego nazwisko na stałe zapisało się w historii polskiego jazzu. Zmarł 3 listopada 2019 w wyniku choroby nowotworowej.
Strata była dla Eryka Kulma bolesnym doświadczeniem, które jednak stało się impulsem do wewnętrznego dojrzewania.
"Byłeś najlepszym ojcem, jaki mógł mi się trafić. Nauczyłeś mnie, że serce to jedyny drogowskaz [...]. Obym był, choć w małej części podobny do ciebie" - pisał po śmierci ojca na swoim facebookowym profilu.
Dla młodego Eryka Kulma tata był nie tylko artystą, lecz przede wszystkim mentorem i przyjacielem. W wywiadach aktor wielokrotnie podkreślał, że ojciec zaszczepił w nim miłość do sztuki i nauczył go konsekwencji w dążeniu do celu. Teraz jednak czas na samodzielne rozwijanie kariery.
Autorka/Autor: Monika Olszewska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA