Z wykształcenia klimatolog i oceanograf. Przez kilka miesięcy pracowała na polskiej stacji polarnej na biegunie północnym. Gotowała tam dla polarników. Teraz się zapisała na wyjazd na biegun południowy. Ma marzenie mieszkać w Toskanii, mieć swoją trattorię, piwnice z winami i oliwą włoską. Jej fobie to pająki i szczury.
Skończył Politechnikę Warszawską i Szkołę Muzyczną. Ale studia to tylko spełnienie marzenia rodziców, on chciałby się realizować w gotowaniu. Od niedawna prowadzi bloga kulinarnego. Największą inspiracją i impulsem do gotowania była nieporadność w kuchni jego mamy, więc już jako młody chłopak zaczął przygodę kulinarną. Będąc w południowych Indiach kilkakrotnie gotował z Hindusami ramię w ramię. Zainteresowania pozakulinarne to muzyka (gra na kilku instrumentach), wspinaczka, książki, filozofia, nowinki ze świata nauki. Zajął 4. miejsce na otwartych mistrzostwach w stepowaniu w Monachium. Marzy o posiadaniu winnicy. Jest po szkoleniach winiarskich.
Nie dostała się na studia medyczne, dzięki temu odkryła pasję do gotowania. Jest inżynierem biomedycznym po AGH. Pracowała jako przedstawiciel medyczny, ale wie, że to nie dla niej. Szczęśliwa i spełniona czuje się wtedy kiedy gotuje. Marzy o otworzeniu swojej małej restauracji. Mieszka na wsi z rodzicami i 4 rodzeństwa i to na nich testuje smak swoich dań. Jej kulinarne fobie to podroby.
Najmłodszy zawodnik w Masterchefie. We wrześniu zaczyna naukę w III klasie liceum. Artysta i sportowiec. Ukończył szkołe muzyczną i kurs aktorski. Interesuje się sportami walki, koszykówką i pływaniem. We wszystkim za co się zabiera, chce być najlepszy. Obecnie jego największą pasją jest gotowanie. Wszystkie zaoszczędzone pieniądze przeznacza na wizyty w dobrych restauracjach. Nie boi się eksperymentować w kuchni. Gdyby wygrał MasterChefa, to pieniądze z nagrody przekazałby rodzicom, aby poprawić ich sytuację materialną.
Za swoje największe sukcesy życiowe uważa ukończenie z wyróżnieniem studiów i dostanie się na studia doktoranckie. Bardzo lubi pracować ze studentami. Mówi o sobie, że jest jak suflet czekoladowy z zerem gorgonzola w środku- suflet zazwyczaj wychodzi poza foremkę tak jak on przed szereg, a środek z sera, to taka niespodzianka i tajemnica, która też jest jego znakiem rozpoznawczym. Nigdy nie zjadłby byczych jąder, boi się przygotowywać sushi.