Marina ma tradycyjne podejście do kuchni ukraińskiej i nie może się pogodzić ze zmianami, które chce wprowadzić Magda Gessler. Czy panie dojdą do kompromisu? Leżący nad Wisłą Płock to miasto ponad stutysięczne i ciekawie zapisane w historii Mazowsza i Polski. Nieco z dala od centrum miasta, ukraińską restaurację o zagadkowo brzmiącej nazwie „Sho sho”, założyło młode małżeństwo, Natalia i Wiktor. Oboje są w Polsce już od kilku lat, dlatego stęsknieni za ojczystymi smakami, których daremnie szukali w innych ukraińskich lokalach, postanowili zaryzykować i otworzyć swoją pierwszą restaurację. Od niedawna Wiktor z zarządzaniem lokalem musi radzić sobie sam. Natalia, świeżo upieczona mama, rzadko się angażuje w sprawy restauracji, koncentrując się na opiece nad malutką córeczką. Na szczęście młody szef nie został zupełnie sam. Może liczyć na Marinę, pewną siebie i samodzielną kucharkę z 17-letnim doświadczeniem. Niestety, mimo wiedzy Mariny i dobrych chęci Wiktora, w „Sho Sho” gości brak, a początkujący restaurator pozbywa się ostatnich oszczędności, żeby utrzymać swoje marzenie. Brak doświadczenia szefa, nieznajomość polskiego rynku czy też jakość jedzenia - przyczynę niepowodzeń płockiego lokalu znajdzie z pewnością Magda Gessler.