Kuchenne Rewolucje: Jak po rewolucjach radzi sobie restauracja? Są niedociągnięcia, i to spore

Kuchenne Rewolucje: Jak po rewolucjach radzi sobie restauracja? Są niedociągnięcia, i to spore

Magda Gessler wróciła do Mam Apetyt Na..., żeby sprawdzić, jak Agnieszka i Marek radzą sobie po rewolucjach. Pierwsze co rzuciło jej się w oczy to brak nakrycia na stołach. Miejsce wygląda przez to dużo skromniej. Paprykarz smakuje obłędnie, niestety jest to jedyna potrawa, która odpowiada smakiem tym, które podano na uroczystej kolacji. Podane dania nie smakują źle, ale brakuje im kropki nad i. Szczecin to czterysta tysięcy mieszkańców i wspaniałe położenie, ściągające licznych turystów. A zatem jest kogo karmić. Jeśli do tego posiada się restaurację niemal w centrum miasta, sukces wydaje się być gwarantowany. Niestety w Bistro pod Przykrywką gości brak. Lokal od sześciu lat prowadzą Agnieszka i Marek, a rodzicom z wielkim zaangażowaniem pomaga dorosła córka Alicja. Rodzinny wysiłek idzie jednak na marne w obliczu prześladującego restaurację pecha. Krótko po otwarciu bistro, rozpoczęły się na sąsiednich ulicach poważne roboty drogowe. Lokal z trzech stron został odcięty od świata, a obroty spadły o dziewięćdziesiąt procent. By przetrwać trudny czas, właściciele wzięli pożyczkę. Gdy po zakończeniu remontu zaczęli odbijać się od dna, przyszła pandemia i konieczność wzięcia kolejnej pożyczki. Niestety po pandemii goście nie wrócili. By na dobre odwrócić złą passę, restauratorzy zdecydowali się na udział w Kuchennych Rewolucjach. Magda Gessler jak zawsze ruszyła z pomocą. Czy i tym razem misja uratowania restauracji się powiedzie?

Pozostałe wiadomości