Na śniadanie podano... listy!
W Hotelu Paradise rozpoczął się tydzień finałowy. Ostatnie wydarzenia dały mocno w kość jego mieszkańcom. Musieli oni pożegnać się z Dominiką oraz Jankiem, również Bartek przez swoje zachowanie o mały włos nie opuścił programu. Wreszcie nadszedł długo wyczekiwany czas na złapanie oddechu przed finałem. Wiele radości sprawiły uczestnikom listy, znalezione podczas śniadania, wraz ze zdjęciami ich bliskich i wiadomościami od nich.
Ja mam tutaj siostrę i ciocię. To jest moja najbliższa rodzina, ale nie ma takiego dnia, żebym nie pomyślała o mamie. Nie ma takiego dnia. Mama miała depresję i pewnego dnia dostałam po prostu telefon, że odebrała sobie życie. Chodziłam długo do psychologa. Zbliżyła mnie ta sytuacja bardzo z moją ciocią i moją siostrą, zostałyśmy tylko we trzy. Aż się wzruszyłam
Niespodzianka była o tyle udana, że każdy z uczestników obawiał się kolejnych zadań i eliminacji, tymczasem wszyscy zalali się łzami tęsknoty oraz wzruszenia.
Tęsknię za wszystkimi tak samo, za mamą, za Elą, za Maciusiem. Nie mogę się też doczekać, aż się skontaktujemy i się dowiem, jak tam sytuacja wygląda. Jak wchodziłam do programu, to dwa dni przed dowiedziałam się, że moja siostra jest w ciąży. Mam nadzieję, że wszystko jest okej. Najfajniejszy dzień w Hotelu chyba
A gdzie podziały się kotki?!
Niespodzianka mile zaskoczyła wszystkich uczestników, wywołując u nich uśmiech, radość i łzy. Tylko Kacper nie był do końca zadowolony ze swojego listu. Nie chodziło jednak o jego treść... chodziło o kotki, a raczej o ich brak na rodzinnym zdjęciu.
Oczywiście się ucieszyłem z listu, natomiast gdzieś tak liczyłem, że mogą to być kotki, bo jednak rodzice to istoty rozumne, które w razie problemu mogą do ciebie zadzwonić, mogą sami sobie zorganizować pomoc, a jeśli chodzi o kotki, no to już tutaj możliwości nie ma
Ola również bardzo ucieszyła się z prezentu. Zalała się łzami, mówiąc, że jej mama zawsze ma rację, a ona spełniła wszystko o czym marzyła w kontekście programu i mogłaby już wrócić do domu.
Już mogę odpadać. Opaliłam się, wygrałam test z wiedzy, dostałam list od mamy, mogę jechać. A ten test wiedzy to naprawdę był mój cel, jak tu jechałam
Dzięki listom, wszyscy rozpoczęli dzień w cudownych humorach i z dobrą energią.
Mega się cieszę, szczerze powiem, że długo czekałam na ten moment, aż dostaniemy listy od naszych rodzin
Jakie niespodzianki przyniesie ten dzień dla naszych uczestników? I czy będą tak samo pozytywne jak poranne listy?
- Malwina Wędzikowska o "The Traitors", karierze i ukochanym. "Sztylety czasami latają w naszym domu" >>>
- Duże zaskoczenie! Które pary znalazły się w finałowym tygodniu "Hotelu Paradise"?
- The Traitors. Zdrajcy: Poznaj uczestników nowego reality show TVN >>>
Autor: Iga Kugiel