- "Hotel Paradise 11". Milan Kazimierczak gorzko o finale z Magdą
- "Hotel Paradise 11". Milan Kazimierczak o relacjach w programie
- Milan Kazimierczak o rzucie kulą w finale "Hotelu Paradise"
"Hotel Paradise 11". Milan Kazimierczak o udziale w programie
Choć w programie często uchodził za impulsywnego i nieprzewidywalnego uczestnika, Milan przekonuje, że jego początki w "Hotelu Paradise" wyglądały zupełnie inaczej. Do programu nie wszedł po przygodę czy rozgłos, ale z autentycznym nastawieniem, by znaleźć miłość.
- Na początku wszedłem z myślą, że znajdę tu jakąś fajną dziewczynę, z którą mógłbym coś zbudować. Taką, którą mógłbym przyprowadzić do mamy - powiedział z uśmiechem.
Milan zdradził też, że przyjechał prosto z Anglii, nie mając pojęcia, jak wygląda program.
- Ja tego wcześniej nie oglądałem. Nie wiedziałem, jakie tu będą dziewczyny, ale chciałem poznać kogoś fajnego, na serio - dodał.
Milan Kazimierczak o rzucie kulą w finale "Hotelu Paradise". Uderzył w Magdę!
Moment finałowego "rzutu kulą" na Ścieżce Lojalności to zawsze najważniejszy punkt programu. To właśnie wtedy sprawdza się, kto grał sercem, a kto strategią. Milan przyznał, że gdyby to on dotarł do końca z Magdą, nie miałby wątpliwości co do własnej decyzji.
- Gadałem o tym z Julką i ja myślę, że ja bym nie rzucił. Z tego jednak co widzę... Myślę, że Madzia by mi rzuciła kulą, wiesz? - powiedział w rozmowie z Igą Kugiel z tvn.pl.
Jego słowa sugerują, że chociaż darzył Magdę sympatią, nie był pewien jej intencji. Uczestnik nie ukrywał, że w końcowej fazie programu ich relacja była bardziej partnerską współpracą niż romantycznym związkiem.
- Nie będę kłamał, pod ten sam koniec to tam z Madzią działaliśmy trochę w tym hotelu i co... No fajnie było z Madzią, ale ja bym na pewno nie chciał rzucić kulą. Myślę, że ona by chyba coś tam spróbowała rzucić - dodał.
Autorka/Autor: D.O.
Reporter: Iga Kugiel